Pomimo, że A Perfect Circle zapowiadali nową muzykę już w 2008 roku, tylko jeden nowy utwór, By And Down, pojawił się od tamtego czasu. Ostatni album zespołu ukazał się 16 lat temu, a biorąc pod uwagę jak długo frontman Maynard Keenan i jego główny zespół Tool potrzebują czasu, aby wyczarować coś nowego, nie jest zaskakujące, że fani A Perfect Circle zrezygnowali z tego, że supergrupa kiedykolwiek uraczy nas świeżym materiałem.
Ale w końcu pojawiła się nadzieja – gitarzysta Billy Howerdel ogłosił ostatnio, że A Perfect Circle zagrają ponownie na żywo w przyszłym roku i że nowa muzyka jest w drodze. Maynard wyjaśnił, że zagrają w Hollywood Bowl 7 maja 2017 roku i, zgodnie z doniesieniami, nie wydawał się kwestionować, że nowa muzyka jest w drodze, co jest poprawą jego komentarzy z 2010 roku, że „naprawdę do albumów już nie”.
Aby uczcić ich powrót, przeczesaliśmy ich tylny katalog, aby wybrać ich 10 najlepszych utworów.
10. Magdalena
Trzeba trochę czasu, aby się rozkręcić, ale hipnotyczny dron głosu Maynarda nad skąpą sekcją początkową sprawia, że szybko dajesz się porwać niesamowitemu zawodzeniu Magdaleny. Chociaż może nie ma tak wiele haczyka, jak niektóre z jego kolegów z albumu Mer De Noms, jest to godny wpis na tę listę za to, jak płynnie łączy różne sekcje i nie polega na standardowej strukturze wers-refren.
9. Pet
Czy jest to uspokajająca serenada, czy porywacz szepczący groźby w przebraniu kojących fraz, aby spróbować uśpić swoją ofiarę w pewnego rodzaju syndromie sztokholmskim? Znając skłonność Maynarda do przechodzenia na ciemną stronę życia, to prawdopodobnie to drugie. „I must isolate you” jakby to zdradza, naprawdę. To linie gitarowe Billy’ego Howerdela, które przemykają przez piosenkę niczym wąż, naprawdę dają jej przewagę.
8. 3 Libras
Delikatne smyczki i fletowe zdobienia w zwrotkach mogłyby prawie przenieść 3 Libras na terytorium progresywne, gdyby nie ponura linia basu i akustyczne uderzenia w refrenie. Kontrast pomiędzy łagodną, wistfulness wersów i beznamiętnym zawodzeniem „You don’t see me” oddaje burzliwość ludzkich emocji; gdyby smutek ustępujący miejsca frustracji wydawał dźwięk, mógłby brzmieć trochę jak 3 Libras.
7. Weak and Powerless
To może brzmieć ponuro, ale nie jest tak niewygodnie osobiste jak niektóre z materiałów na Mer De Noms. Zamiast tego, jest to oda do monotonii bycia uwięzionym w nieszczęśliwym stanie, ale rozkręcający się, napędzający rytm sprawia, że słuchanie tego jest nieskończenie lepsze niż bycie złapanym w umysłowość, przeciwko której rapuje.
6. Vanishing
To powolny spalacz, budujący atmosferę i teksturę w miarę postępu. Oddechowe wokale a cappella na początku i szepty nad linią basu – która, co niezwykłe, jest centralnym punktem utworu – są wystarczające, aby podnieść włosy na karku lub ukołysać cię do snu, w zależności od tego, w jakim jesteś nastroju. Wyczarowanie tak wielu nastrojów za pomocą minimalnego instrumentarium to imponujący wyczyn.
- Why Maynard James Keenan Would Rather Make Wine Than A New Tool Album
- To 28-minutowy supercut scenicznych tyrad Maynarda Jamesa Keenana
- A Perfect Circle: Three Sixty
- 10 największych memów Tool
5. The Outsider
Szczypta Mer De Noms trafia tutaj. Podczas gdy The Outsider nie można nazwać ciężkim, Maynard chrypi zamiast sapać, a niektóre z trzewi gniewu, który uwolnił na pierwszej płycie powracają, jak promień wściekłości wśród względnego spokoju Thirteenth’s Step.
4. Blue
Złowieszczy jangiel otwierający album, niczym widmo przesuwające palcami po wiszących naczyniach w kuchni rodem z horroru, ustępuje miejsca śpiewnemu refrenowi o rozmyślnej ignorancji, a ciemny i nieustępliwy beat pod spodem sugeruje tragedię, której bohater piosenki nie chce przyjąć do wiadomości. Posłuchaj na wpół rozkojarzony, a będziesz miał przyjemną melodię, która zakorzeni się w twoim mózgu; poświęć jej całą uwagę, a będzie pełna charakterystycznego dla APC przerażenia.
3. Passive
Jeden z zaledwie dwóch oryginałów na eMOTIVE z 2004 roku, struktura „call-and-response” Passive nadaje mu niemal popowy charakter, a tekst przechodzi od razu do rzeczy, bez żadnych upiększeń czy metafor. Jest wściekły i relatywny, i, cóż, to po prostu naprawdę dobra piosenka.
2. The Hollow
Mroczne teksty o wypełnianiu emocjonalnej „dziury” pustym seksem stają się poetyckie i niemal piękne, gdy są osadzone na złożonym rytmie 6⁄8 granym z taką wprawą, że równie dobrze może to być 4⁄4. To Tim Alexander z Primusa na pałeczkach, podkreślający płynność, która sprawia, że ta ścierająca się rockowa piosenka brzmi płynnie. Jako otwieracz albumu, jest to zdecydowanie jeden z tych, które sprawią, że będziesz chciał słuchać dalej.
1. Judith
Muzycznie Judith podąża w tym samym duchu co The Hollow, z riffami ślizgającymi się bez wysiłku po złożonych rytmach i załamaniach. Ale to głęboko osobiste teksty i wyczuwalny gniew, który z nich emanuje sprawia, że Judith jest arcydziełem. Napisany po tym, jak jego matka po udarze stała się osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, rozpaczliwe niedowierzanie Maynarda, że mogła ona nadal zachować wiarę w Boga pomimo swojego cierpienia, jest boleśnie, wywołujące łzy, obecne.
Quiz: Tool, Devin Townsend, Trans-Siberian Orchestra…