Ken Williams
1920-27, St. Louis Browns; 1928-29, Boston Red Sox. Najlepszy rok: 1922 (.332 średnia, 128 biegów, 194 trafienia, 34 dublety, 11 trójek, 39 home runów, 155 RBI, 37 kradzionych baz)
Często etykietowani jako bezużyteczni, St. Louis Browns z lat 20. byli w rzeczywistości konkurencyjną drużyną z wielkim talentem uderzeniowym. Żadna rozmowa na ten temat nie może być kompletna bez wspomnienia o Williamsie, późno rozkwitającym sluggerze, który rozkręcił się w samą porę, by era żywej piłki rozkwitła w pełni. W 1920 roku, grając codziennie po raz pierwszy w wieku 30 lat, Williams zaliczył 10 home runów, co w tamtym czasie było uważane za wystarczający powód do walki o koronę home runów. Ale w następnych latach martwa piłka poszła w zapomnienie i Williams w pełni to wykorzystał. W 1921 roku podniósł swoją liczbę homerów do 24 (dodając 117 RBI), a nawet to było niczym w porównaniu z tym, co miał w zanadrzu w 1922 roku, kiedy stał się pierwszym graczem American Leaguer, który trafił trzy home runy w meczu i pierwszym graczem w historii, który zaliczył 30-30 – gromadząc 39 homerów i 37 kradzionych baz. Jego produkcja zmniejszyła się w latach 1923-24, a w 1925 roku wyglądało na to, że jest na dobrej drodze, by dorównać swojej mocy z 1922 roku, ale kończący sezon wstrząs mózgu ograniczył szkody do 25 homerów i 105 RBI w zaledwie 102 meczach. Nieuchronnie, wiek dogonił Williamsa i zakończył dekadę, pracując dla przegranej franczyzy Red Sox.
Ty Cobb
1920-26, Detroit Tigers; 1927-28, Philadelphia A’s. Najlepszy rok: 1921 (.389 średnia, 124 biegi, 197 trafień, 37 dubletów, 16 trójek, 12 home runów, 101 RBI, 22 kradzione bazy)
Starszy i mniej burzliwy niż we wczesnych latach – być może jako gracz-menadżer Tygrysów czuł się zobowiązany do zachowania – Georgia Peach pozostał nie mniej błyskotliwy, z łatwością mieszając się z nową generacją bombowców pełnych mocy, którzy wraz z żywą piłką przekształcali grę w coś znacznie innego niż to, czego doświadczył jako debiutant w 1905 roku. Choć Cobb nie zdobył już żadnego tytułu pałkarza, zawsze był w czołówce; zajął drugie miejsce w 1921 i 1922 roku – po raz ostatni trafiając powyżej .400 w tej drugiej kampanii, z wynikiem .401 – i jeszcze dwa razy znalazł się w pierwszej piątce AL, w tym na czwartym miejscu w wieku 40 lat w 1927 roku, kiedy to uzyskał wynik .357. Pozostał szybki, kradnąc 128 więcej baz (więcej niż kilka z nich z domu) w ciągu dekady. I pewnego dnia w 1925 roku, pokazując, że nie był pod wrażeniem wszystkich home runów trafionych wokół niego, pochwalił się reporterom, że spróbuje nie robić nic innego, jak tylko iść głęboko przez nowe dwa dni – i zebrał pięć homerów. „Wygnany” do Filadelfii po tym, jak został powiązany ze skandalem z ustawianiem gier z 1919 roku, który wyszedł na jaw w 1926 roku, Cobb miał nadzieję (bezskutecznie) na kilka ostatnich strzałów w kierunku nieuchwytnego tytułu World Series z rozwijającym się, bardzo utalentowanym składem A’s.
Jack Fournier
1920-22, St. Louis Cardinals; 1923-26, Brooklyn Robins; 1927, Boston Braves. Najlepszy rok: 1925 (.350 średnia, 99 biegów, 16 trójek, 22 home runy, 130 RBI, 86 spacerów)
Jako dwudziestokilkulatek w latach 1910, leworęczny zawodnik z Michigan miał trudności z zadomowieniem się w majors pomimo kilku przebłysków ofensywnej błyskotliwości; słaba obrona miała z tym wiele wspólnego. Jednak gdy w latach 20-tych zaczęło dominować uderzanie, Fournier stał się bardziej pożądanym towarem – i podobnie jak Ken Williams powyżej, rozkwitł nawet po trzydziestce. Rozpoczął dekadę jako zaufany kolega z drużyny w Cardinals u boku Rogersa Hornsby’ego, ale po 1922 roku kazano mu spakować manatki i wyjechać na Brooklyn. Fournier był wściekły z powodu tej transakcji i początkowo nie chciał się zgłosić, ale mądrze zmienił zdanie. Po tym wydarzeniu nastąpiły trzy najlepsze lata w jego karierze, za każdym razem notując co najmniej 20 homerów i 100 RBI, zbierając przy tym łącznie .345. Niestety, niektóre z największych ciosów Fourniera dotyczyły jego pięści, ponieważ wdawał się w liczne bójki i starcia na boisku i poza nim. Pozostał defensywnym zagrożeniem na pierwszej bazie, ale dopóki był siłą ofensywną, Robins nie mieli nic przeciwko temu. Wiek w końcu dopadł Fourniera w późnych latach dwudziestych i po 1928 roku zniknął z głównej sceny ligowej.
Lou Gehrig
1923-29, New York Yankees. Najlepszy rok: 1927 (.373 średnia, 149 biegów, 218 trafień, 52 podwójne, 18 potrójnych, 47 home runów, 173 RBI, 109 spacerów)
Gdy 2 czerwca 1925 roku Wally Pipp z Jankesów narzekał na ból głowy i błagał o opuszczenie wyjściowego składu, potężny, miękko mówiący Gehrig w wieku 21 lat zajął jego miejsce na pierwszym miejscu; resztę znacie. Gehrig nie był w tym momencie żadną tajemnicą. Rozpoczął dekadę od wybicia piłki z Wrigley Field podczas meczu w szkole średniej w wieku 17 lat, a następnie zdewastował drużynę z 61 homerami w 193 meczach. Menadżer New York Giants John McGraw bardzo chciał Gehriga już na początku i skusił go do rzucenia Uniwersytetu Columbia, ale ten został jeszcze przez dwa lata, dopóki nie wkradli się Jankesi i go nie złapali. Po uzyskaniu 17-for-38 w dwóch połączonych powołaniach na koniec sezonów 1923-24, Gehrig pozostał z Jankesami w 1925 roku i stał się codziennym pierwszym bazowym, gdy Pipp sięgnął po aspirynę. Twierdząc, że „nie jest facetem z pierwszych stron gazet”, Gehrig był cichą gwiazdą w porównaniu z Babe Ruthem i w pełni rozkwitł podczas słynnej kampanii Yankees w 1927 roku, kiedy to zaliczył 47 homerów i 173 RBI – ta ostatnia liczba była rekordem AL, który pobił w 1930 roku, a następnie w 1931 roku. W swoich trzech występach w World Series pod koniec lat 20-tych Gehrig był tak samo nie do zatrzymania jak Ruth – trafiając .383 z czterema home runami w 15 meczach.
Goose Goslin
1921-29, Washington Senators. Najlepszy rok: 1925 (.334 średnia, 116 biegów, 201 trafień, 34 dublety, 20 trójek, 18 home runów, 113 RBI, 27 kradzionych baz)
Senatorom zajęło to dwie dekady, ale w końcu znaleźli uzasadniony, bojący się miotaczy talent w szerokim Goslinie, który rozerwał przeciwników na strzępy w latach 20-tych i pomógł Senatorom zdobyć dwa pierwsze pióra w latach 1924-25 – trafiając trzy homery w każdym z kolejnych World Series. Jego roczne liczby mogłyby wyglądać jeszcze lepiej, gdyby wymiary boiska na Griffith Stadium, macierzystym parku Senatorów, nie rozciągały się na sąsiednie hrabstwo. Ze 108 homerów Goslina w ciągu dekady, tylko 24 padły na Griffith, a większość z nich była prawdopodobnie odmianą inside-the-park. To, czego brakowało Goslinowi w liczbie home runów w domu, nadrabiał przewagą trójek. Dwukrotnie przewodził AL w liczbie trójek, w tym w 1925 roku zdobył ich 20, ustanawiając rekord Senators/Twins, który dopiero później został wyrównany (przez Cristiana Guzmana w 2000 roku). Goslin dodał do swojego dorobku statystycznego tytuł najlepszego pałkarza w 1928 roku (z wynikiem .379) i został pierwszym Senatorem, który zdobył trzy homery w meczu – oczywiście na wyjeździe.
.