(6) Młocarnia Nachona.- To miejsce jest zupełnie nieznane. 1Kronik 13:9 ma „klepisko Chidon”, ale można wątpić, czy słowo to jest w ogóle nazwą własną. The imię, cokolwiek ono być, teraz zastępować Perez-uzzah (2Samuel 6:8). Odwrócenie się na bok wołów, aby wyrwać rozrzucone ziarno młóceniafioor mogło spowodować kłopoty. 2 Samuel 6:6. Woły nim potrząsnęły – Nie ma chyba słowa, co do znaczenia którego komentatorzy byliby bardziej podzieleni, niż słowo שׁמשׂו, shametu, tutaj oddane jako potrząsnęły nim. Bochart i Waterland interpretują to: Woły utknęły w bagnie lub potknęły się.
6:6-11 Uzza został uderzony śmiertelnie za dotknięcie arki. Bóg widział w sercu Uzzy zarozumiałość i nieczułość. Znajomość, nawet z tym, co jest najstraszniejsze, może zrodzić pogardę. Jeżeli było to tak wielkim przestępstwem dla kogoś, kto trzymał arkę przymierza, a nie miał do tego prawa, to czymże jest dla tych, którzy roszczą sobie prawa do przywilejów przymierza, a nie spełniają jego warunków? Obededom otworzył swe drzwi bez obawy, wiedząc, że arka była wonnością śmierci na śmierć tylko dla tych, którzy źle ją traktowali. Ta sama ręka, która ukarała dumną arogancję Uzzy, nagrodziła pokorną śmiałość Obededoma. Niech nikt nie myśli gorzej o ewangelii za wyroki na tych, którzy ją odrzucają, ale niech rozważy błogosławieństwa, jakie przynosi ona wszystkim, którzy ją przyjmują. Niech mistrzowie rodzin będą zachęcani do utrzymania religii w swoich rodzinach. Dobrze jest żyć w rodzinie, która bawi się arką, bo wszystko wokół niej będzie się lepiej powodziło. Wstrząsnął nią – użycie słowa hebrajskiego jest tu niezwykłe. Niektórzy biorą to słowo tak jak w 2 Królewskiej 9:33 i oddają ten fragment: „Woły rzucały, lub zrzuciły to”, bardzo prawdopodobnie przez odwrócenie się na bok, aby zjeść to, co mogło być na klepisku. 2Sa 6:6-11. Uzza Uderzony.
6-8. przyszli do klepiska Nachona lub Chidona (1Ch 13:9). Wersja chaldejska oddaje te słowa: „przyszli na miejsce przygotowane na przyjęcie arki”, czyli w pobliże miasta Dawida (2Sa 6,13).
Woły potrząsnęły nią – czyli „potknęły się” (1Ch 13,9). Obawiając się, że arka jest zagrożona przewróceniem, Uza pod wpływem chwilowego uczucia chwycił ją, aby ją utrzymać. Czy to arka upadła i przygniotła go, czy też zaatakowała go jakaś nagła choroba, padł martwy na miejscu. To melancholijne zdarzenie nie tylko rzuciło chmurę na tę radosną scenę, ale całkowicie zatrzymało procesję, gdyż arka została pozostawiona tam, gdzie się znajdowała, w bliskim sąsiedztwie stolicy. Ważne jest, aby zauważyć proporcjonalną surowość kar za profanację arki. Filistyni cierpieli z powodu chorób, od których byli uwolnieni przez swoje ofiary, ponieważ prawo nie było im dane; Betszemici również cierpieli, lecz nie śmiertelnie; ich błąd wynikał z niewiedzy lub nieumyślności. Ale Uza, który był Lewitą i był dobrze wyszkolony, poniósł śmierć za naruszenie prawa. Surowość losu Oza może wydawać się nam zbyt wielka w stosunku do natury i stopnia przewinienia. Lecz nie przystoi nam sądzić zrządzeń Bożych; a poza tym jest widocznym, że Boskim celem było wzbudzić respekt przed Jego majestatem, poddanie się Jego prawu i głęboką cześć dla symboli i obrzędów Jego kultu.
Nachon, inaczej zwany Chidon, 1 Kronik 13:9.
Uzzah wyciągnął rękę do arki Bożej i chwycił ją, aby nie upadła: powodem było:
bo woły nią potrząsnęły; to samo słowo jest użyte w 1 Kronik 13:9; i tam jest oddane, „bo woły się potknęły”; i przez ich potknięcie wóz był wstrząśnięty, a arka w nim, i w niebezpieczeństwie upadku, jak myślał Uzzah: albo „woły się potrząsnęły”, gdyż słowo „to” jest uzupełnieniem; one się trzęsły, jak gdyby ich członki były rozerwane i rozdzielone, jak to wyraża Kimchi, z powodu świętości arki; jak gdyby czuły, że to było złe dla nich ciągnąć ją, gdy powinna być niesiona na ramionach Lewitów; i tym sposobem, jak również przez śmierć Oza, popełniony błąd został wskazany: Lecz inni oddają to: „bo woły ugrzęzły w glinie” (n), i nie mogły iść dalej; co Uza zauważył, i obawiając się, że w ich walce o wydostanie się wóz mógłby się przewrócić, lub że procesja byłaby zbytnio opóźniona, chwycił arkę, aby ją wyciągnąć i nieść ją przez resztę drogi, gdyż nie było to daleko od Jerozolimy.
(h) T. Bab Sotah, fol. 35. 2.((i) Hieron. Trad. Heb. in lib. Paralipom. fol. 83. G. (k) Virgil. Aeneid. 10. ver. 261, 262. Vid. Diodor. Sic. l. 20. p. 787. (l) Gloss. in T. Bab. Sotah, fol. 35. 3.((m) Travels, &c. p. 138. (n) „nam luto haeserunt boves”, Noldius, str. 396. Nr 1343. więc Bochart. Hierozoic. par. 1. l. 2. c. 37. col. 374. ex Arabica Lingua.
A gdy przyszli do klepiska Nachona, Uzzah wyciągnął rękę do arki Bożej i chwycił ją; bo woły nią potrząsały.