Jak każdy dokładny opis pracy, ten który piszesz dla siebie powinnaś zacząć od poziomu strategicznego. Jakie są twoje główne cele jako mamy? Podczas badań nad tym odcinkiem zadałam to pytanie wielu mamom. Oto niektóre z ich mądrych odpowiedzi. Chantel Allen, mama czwórki dzieci i life coach, zawęziła swoje cele do trzech głównych priorytetów:
„Kiedy byłam młodsza, myślałam, że muszę się hustle. Myślę, że to pochodzi z tego, jak zostaliśmy wychowani, a społeczeństwo mówi nam, że musisz mieć czysty dom i musisz mieć obiad na stole – nawet jeśli nie jest to nigdzie napisane, to jest po prostu rodzaj zaprogramowany w naszych mózgach, i żyłam w ten sposób. Wierzyłam, że moje dzieci powinny być szczęśliwe i dobrze wychowane, a mój dom powinien być czysty – wtedy wiedziałam, że dobrze wykonuję swoją pracę jako mama.
A ponieważ zrobiłam więcej coachingu, zrozumiałam, że nie, to jest poza moją kontrolą, czy moje dzieci zachowują się czy nie, czy moje dzieci są szczęśliwe czy nie. To co jest w mojej kontroli to to czego mogę ich nauczyć.
Postanowiłam więc, że są dwie lub trzy rzeczy w moim opisie pracy. Będę kochać moje dzieci bez strachu, będę je chronić i będę je uczyć. To jest takie piękne, ponieważ teraz rozumiem, że nie muszę mówić moim dzieciom, że nie mogą czuć się w określony sposób. Nie potrzebuję ich, aby być szczęśliwy cały czas dla mnie, aby czuć się jak robię dobrą robotę w mojej roli jako matka.”
Poprosiłem również mój przyjaciel Molly Liggett, matka sześciu zważyć w z jej celów. Ona powiedziała,
„Moim głównym celem jako matka jest pracować sobie z pracy. Chcę podnieść zdolnych dorosłych, którzy są mili i przyczyniają się do tego świata i uczynić go lepszym miejscem. Więc to jest mój wielki główny cel, ale to, co naprawdę kocham robić z moimi dziećmi, to zaszczepić w nich zapał do nauki i pomóc im odkryć, jakie są ich talenty i radości.”
Bardzo podobała mi się również odpowiedź Darli Lindsey na to pytanie:
„Jednym z moich najważniejszych celów przez wszystkie sezony macierzyństwa było bycie mistrzem. Kiedy urodziłam moją pierwszą córkę, myślałam, że będzie taka jak ja. Co szybko odkryłem jest, że była unikalną jednostką z darami i zdolnościami, które są zupełnie inne niż moje własne.
Więc jako mama do czterech bardzo unikalnych jednostek próbowałam być ich mistrzem w jakichkolwiek zainteresowaniach, talentach, hobby lub edukacyjnych i zawodowych dążeniach lub celach, które chcieli realizować. Mam jedną córkę, która jest prawnikiem, jedną, która jest biologiem, jedną, która jest studentką rachunkowości i syna, który marzy o byciu pilotem. Ja sam nie czuję pasji do żadnego z nich. Ale ponieważ oni są, ja jestem.
Kiedy matka mojego męża zmarła dziesięć lat temu, zwrócił się do mnie i powiedział: „Czuję się, jakbym stracił mojego największego mistrza. Tę, która mnie broniła i wierzyła we mnie bez względu na wszystko”. To naprawdę jest to, kim ona była i starałem się to naśladować.”
Na arkuszu roboczym, wymieniłem kilka z tych celów, w tym listę niektórych rzeczy, których możesz chcieć nauczyć swoje dzieci, więc możesz wybrać te, które odnoszą się do ciebie. Ale oczywiście, twoje własne cele powinny być bardzo dostosowane do ciebie, tego na czym ci zależy i w czym jesteś dobry.
Uwielbiam sposób, w jaki moja przyjaciółka Jen Brewer myśli o tym. Jest matką siedmiorga dzieci, i jak większość z nas, zajęło jej trochę czasu, aby zorientować się w jej tożsamości jako mama. Mówi,
„Przeszłam przez dekadę depresji. Nie wiedziałam o tym wtedy, ale patrząc wstecz widzę, że nie byłam w dobrym miejscu, bo myślałam, że 'dobra mama robi to’. Wiesz, dobra mama czyta swoim dzieciom co wieczór i robi wszystkie kostiumy na Halloween dla swoich dzieci. I zdałam sobie sprawę, że nie mogłam zrobić połowy z tych rzeczy, więc byłam złą mamą.
W końcu miałam epifanię. Mój mąż poszedł do szkoły medycznej, a następnie zrobił rok stażu w medycynie wewnętrznej. Nienawidził medycyny wewnętrznej. Wracał do domu i mówił: „Gdybym miał to robić do końca życia, umarłbym”. Jego specjalnością jest dermatologia. Uwielbia ją. Jest w tej dziedzinie od dwunastu lat i codziennie idzie do pracy jak dziecko na Boże Narodzenie.
Więc próbowałem mu to wyjaśnić, 'Co by było, gdyby ktoś ci powiedział, że dostaniesz się do bycia lekarzem, ale bycie lekarzem oznacza, że dostaniesz się do medycyny wewnętrznej’. On fizycznie skrzywił się. Powiedziałam: „To jest właśnie to uczucie, gdy próbujesz dopasować się do formy tego, co to znaczy być mamą. Dlaczego my jako mamy nie możemy się specjalizować.
W końcu przyznałam się do tego, że nie jestem mamą malucha. Mam maluchy od 15 lat i w końcu doszłam do wniosku, że nie kocham tego wieku. Za to uwielbiam wiek nastoletni. Potrafimy prowadzić rzeczowe rozmowy. Przynieś mi swoje trudne problemy, a ja przejdę przez okopy z tobą.”
Uwielbiam ideę specjalizacji w konkretnych dziedzinach macierzyństwa, tak jakbyśmy wybierali specjalizację medyczną, i że możemy specjalizować się w konkretnych etapach.
Możesz również specjalizować się w oparciu o swoje zainteresowania. Specjalnością Jen Young jest uczenie dzieci, jak ogarniać i zarządzać emocjami oraz mieć nastawienie na rozwój. Mówi: „Nie oznacza to, że udoskonaliliśmy którąkolwiek z tych rzeczy, oznacza to tylko, że są to rzeczy, które są dla mnie osobiście najważniejsze w nauczaniu ich, więc są to rzeczy, o których myślę i na których skupiam się najczęściej, gdy jesteśmy w momencie, w którym można je nauczyć.”
Jolynn Ross specjalizuje się w bezwarunkowym kochaniu swoich dzieci za to, kim są, zamiast próbować zrobić z nich kogoś, kim według niej powinny być. Specjalizuje się również w dzieleniu się szalonymi historiami ze swojego życia, aby je rozśmieszyć.
Kiedy poprosiłam moją mamę, aby opowiedziała mi swoją specjalność, powiedziała, dokładnie, że specjalizuje się w opowiadaniu opowieści ostrzegawczych – historii o tym, co się dzieje, gdy ludzie dokonują złych wyborów lub nie słuchają swoich matek. To jest bardzo prawdziwe. I zazwyczaj ktoś kończy się śmiercią.
Ale kiedy myślę o specjalnościach mojej własnej matki, myślę o tym, jak nauczyła nas, że ona nas kocha i Bóg nas kocha. Nauczyła nas być ciekawskimi i kochać literaturę i poezję. Nauczyła nas też, jak się angażować i doprowadzać sprawy do końca. Specjalizuje się również w słuchaniu, co jest wspaniałą umiejętnością dla matki.
Moja teściowa, Marjean, jest mistrzynią w opowiadaniu historii, a szczególnie doskonali się w nauczaniu współczucia i innych wartości poprzez swoje opowieści. Była również wspaniałym rzecznikiem edukacji, pomagając swoim dzieciom w odrabianiu lekcji, komunikując się z nauczycielami i zapisując je na zajęcia, które pomogłyby im rozwinąć ich talenty. Ma również talent do logistyki i organizacji, co jest ogromną pomocą w tej karierze macierzyńskiej.
Inną jedną ze specjalności Jen jest jedzenie:
„Kocham jedzenie. Mogę włączyć jedzenie do każdej lekcji życia. Robimy tak wiele w kuchni. Moje dzieci mają wieczory kulinarne. Prowadzę lekcje gotowania. Niektórzy ludzie wzdrygają się na myśl o tym, bo to brudne, niechlujne i obrzydliwe, a ja to uwielbiam. Będę piekła chleb z moim maluchem i pozwolę jej ugniatać ciasto. To jest moja strefa. Nauczę je ogrodnictwa. Nie obchodzi mnie, że rozsypują brud dookoła.
Rzemiosło – nie moja specjalność. Mam kilka dziewczyn, które są totalnymi rzemieślniczkami. Usiądę i zrobię to z nimi, bo je kocham. Ale dziecko może rozsypać mąkę dookoła, a ja mówię: „W porządku, posprzątamy to”. Ale brokat? To mnie odrzuca. Pozwolę moim przyjaciołom robić rękodzieła z moimi dziećmi, a jej dzieci nauczę gotować.”
Ja też nie jestem zbytnio rękodzielniczką, ale mam przyjaciół, dla których jest to duża część ich obowiązków. To jest cudowne! Moja siostra, Hayley Kirkland, jest jedną z tych, które uwielbiają robić wyszukane i zabawne kostiumy na Halloween dla swoich dzieci. To takie wyzwalające móc spojrzeć na specjalności innych mam, docenić je i przyznać, że twoja wersja macierzyństwa nigdy nie będzie tak wyglądać.
Częścią znalezienia swojej specjalności jest uświadomienie sobie, co nie jest twoją specjalnością, jak crafting dla Jen Brewer. Brooke Romney jest matką czterech chłopców i wspaniałą pisarką. Możesz znaleźć jej mądrość na brookeromney.com. Oto, co miała do powiedzenia na temat rozpoznawania i akceptowania własnych ograniczeń.
„Moją idealną mamą w moich oczach była ta, która rzuca piłkę nożną i bierze swojego syna na koszykówkę – naprawdę na zewnątrz i robi. Ale ja po prostu nie jestem atletyczny. Byłem tancerzem. Ale tak naprawdę jestem naprawdę szczęśliwa będąc ich cheerleaderką. Uwielbiam być na linii bocznej.”
Krok drugi: Zorientuj się, czego potrzebują twoje dzieci
Gdy już zawęzisz swoje priorytety i talenty, następnym krokiem jest zorientowanie się, czego potrzebują twoje poszczególne dzieci. Darla, oczywiście, ma więcej wspaniałej mądrości do przekazania na ten temat.
„Mam wrażenie, że pisanie własnego opisu pracy jest sprzecznością, ponieważ opis pracy, który napisałabym dla siebie, niekoniecznie jest opisem pracy, który dały mi moje dzieci. Ale na tym właśnie polega piękno i ironia macierzyństwa – na tym, że tak naprawdę nie możesz wybrać, co lubią i czego nie lubią twoje dzieci, jakie są ich próby i wyzwania, czy też radości i sukcesy. Bierzesz to, co przychodzi i dostosowujesz się.”
Z pewnością każdy z nas może pomyśleć o trudnych osobowościowych dziwactwach naszych dzieci, których nigdy byśmy nie wybrali, ale które zdecydowanie ukształtowały zarówno nasze codzienne zadania rodzicielskie, jak i nasze ogólne cele. Jest to szczególnie prawdziwe, gdy nasze dzieci mają problemy ze zdrowiem fizycznym lub psychicznym. Ale spełnianie tych potrzeb może pomóc nam rozwijać się w piękny sposób. Brooke Romney miała wspaniałą perspektywę na to, jak wyzwania, z którymi zmierzyła się ze swoimi dziećmi, pomogły jej stać się lepszą matką.
„Niektóre z najbardziej satysfakcjonujących doświadczeń, jakie miałam, były po prostu kochaniem ich tam, gdzie są. I czasami nie jest to bardzo dobre miejsce, a czasami jest to niesamowite, zabawne, szczęśliwe miejsce. Przeszliśmy przez kilka trudnych lat z jednym z moich dzieci i po prostu staliśmy się naprawdę otwarci z nimi wszystkimi i zdaliśmy sobie sprawę, że wcześniejsza rozmowa, nawet gdy przechodzisz przez różne rzeczy, jest czymś tak ważnym. Bycie typem rodziców, do których nasze dzieci mogą przyjść nawet z czymś trudnym lub złym sprawiło, że trzymaliśmy się naszych relacji nawet przez naprawdę ciężkie czasy.”
Dwa tygodnie temu, po kolana w kwarantannie, zdałam sobie sprawę, że wszyscy zmagamy się z pewnymi niezaspokojonymi potrzebami. Zrobiłam więc dwie listy, jedną z podstawowymi potrzebami, a drugą z innymi potrzebami i pragnieniami, i wydrukowałam kopię dla każdego dziecka. Usiedliśmy i odbyliśmy małe spotkanie. Rozmawialiśmy o tym, że wszyscy potrzebujemy takich rzeczy jak jedzenie, schronienie, sen, bezpieczeństwo i miłość, a ja poprosiłam je, aby oceniły, czy otrzymują te rzeczy. Jednogłośnie zgodziliśmy się, że jedzenie i schronienie mamy zapewnione. Ale sen wymaga pewnej poprawy, podobnie jak bezpieczeństwo – bójki mogą stać się dość fizyczne w domu, w którym jest czterech chłopców – i oczywiście zawsze możemy dodać więcej miłości. Rozmawialiśmy o językach miłości i o tym, jak lubią kochać i być kochanymi.
Potem kazałem im przejść przez drugą listę i określić, które z nich były potrzebami, a które pragnieniami, a następnie wybrać ich pięć najlepszych. To było bardzo interesujące zobaczyć, co wybrali – niektórzy mnie zaskoczyli – a wiedza o tym, jakie priorytety ustalają, pomaga mi dostosować moje własne priorytety. Zawarłem te listy w arkuszu roboczym, który idzie z tym odcinkiem, jak również.
Poznanie tych unikalnych jednostek, naszych dzieci, jest najbardziej niesamowitą częścią macierzyństwa. Mówiłam o tym wiele w innych odcinkach, takich jak Twoje dziecko – nowy problem, Wychowanie Seabiscuita. Ale jedną z moich ulubionych ról w macierzyństwie jest bycie antropologiem i po prostu siedzenie i obserwowanie, i próbowanie dowiedzieć się, co sprawia, że te dzieci tykają. Co je frustruje? Co je zachwyca? Co robią, kiedy się nudzą?
Dostajemy miejsce z przodu do ich zainteresowań i talentów, a częścią naszej pracy może być pomaganie im w rozwijaniu tych talentów i pasji, lub znalezienie kogoś innego, kto może im pomóc.
Krok trzeci: Logistyka
.