Bob Hoover, pilot myśliwski z czasów II wojny światowej, który uciekł z obozu jenieckiego i poleciał do wolności kradnąc niemiecki samolot i który spędził dziesięciolecia testując samoloty, porywając widzów na pokazach lotniczych i szkoląc lotników wojskowych, zmarł 25 października w szpitalu w Torrance, Calif. Miał 94 lata.
Przyczyną była zastoinowa niewydolność serca, powiedziała jego synowa, Lynn Hoover.
Pan Hoover, który nauczył się latać jako nastolatek w Tennessee, był wśród najbardziej czczonych pilotów w kraju. Znany lotnik II wojny światowej Gen. Jimmy Doolittle raz nazwał pana Hoovera „największym stick-and-rudder człowiekiem, który kiedykolwiek żył.”
W 1947 roku, pan Hoover był pilotem testowym latającym obok Chucka Yeagera, kiedy Yeager złamał barierę dźwięku. Pan Hoover uczył pilotów Sił Powietrznych manewrów bombardowania nurkowego podczas wojny koreańskiej.
Latał na ponad 300 odmianach samolotów i znał praktycznie każdą znaczącą postać w historii lotnictwa, od Orville’a Wrighta przez Charlesa Lindbergha po Neila Armstronga, pierwszego astronautę, który chodził po Księżycu. W ciągu dziesięcioleci swojej kariery jako pilot akrobacyjny, pan Hoover prowadził swój samolot tak gładko, że mógł nalać filiżankę herbaty podczas wykonywania obrotu o 360 stopni. Jeden z samolotów, którego używał do akrobacji, North American Rockwell Shrike Commander 500S, znajduje się w National Air and Space Museum’s Steven F. Udvar-Hazy Center w Chantilly, Va.
„Miał takie intuicyjne wyczucie, jak latać samolotem,” Dorothy S. Cochrane, kurator w Muzeum Lotnictwa i Przestrzeni Kosmicznej, powiedziała w wywiadzie. „Miał oszałamiającą zdolność do bycia częścią samolotu i zorientowania się, co jest nie tak i jak się z niego wydostać i odzyskać. Po prostu miał tę zdolność nie tylko do zrobienia tego samemu, ale do komunikowania się z innymi.”
Jeszcze w zeszłym roku, aktor Harrison Ford przypisał lekcje wyniesione od pana Hoovera, które pomogły mu przetrwać awaryjne lądowanie zabytkowego samolotu na polu golfowym w Kalifornii.
Podczas II wojny światowej, bazując w Afryce Północnej i południowej Europie, pan Hoover odbył 58 misji jako pilot myśliwca w Armii Sił Powietrznych. Podczas 59. misji, 9 lutego 1944 roku, został zestrzelony u wybrzeży południowej Francji i wyłowiony z morza przez niemiecką łódź patrolową.
Spędził ponad rok w niemieckim obozie jenieckim, zanim wraz z innym Amerykaninem wspiął się na ogrodzenie i uciekł do pobliskiego lasu. Wraz z końcem wojny niemieccy cywile byli bardziej skłonni do współpracy, a pewna kobieta z farmy dała panu Hooverowi i jego koledze zbiegowi broń.
„Powiedziała, że przyniesie nam to o wiele więcej korzyści niż jej, i miała rację”, powiedział później pan Hoover dziennikowi Los Angeles Daily News.
On i jego przyjaciel natknęli się na pole z setkami uszkodzonych niemieckich samolotów wojennych. Pan Hoover znalazł jeden, który miał pełny zbiornik gazu.
Kiedy zbliżył się niemiecki mechanik, przyjaciel pana Hoovera wyciągnął na niego broń.
„Powiedzieliśmy mu, że jeśli nie będzie mógł nas szybko wzbić w powietrze, to go zabijemy”, wspominał po latach pan Hoover.
Niemiecki silnik samolotu ruszył, ale kumpel pana Hoovera odmówił wejścia na pokład, przysięgając, że nigdy nie poleci innym samolotem. Zamiast tego zaryzykował pieszo – i wiele lat później połączył się z panem Hooverem.
Skradziony samolot miał niemiecki krzyż namalowany na boku, a pan Hoover obawiał się, że zostanie zaatakowany przez siły alianckie, gdy leciał wzdłuż wybrzeża Niemiec w kierunku Holandii.
„Nie miałem żadnych map ani schematów”, powiedział w 2007 roku w wywiadzie dla publikacji Airport Journals. „Wiedziałem, że jeśli skręcę na zachód i będę podążał wzdłuż linii brzegowej, będę bezpieczny, gdy zobaczę wiatraki.”
Wylądował na polu i szybko został otoczony przez holenderskich rolników z widłami. Wkrótce potem podjechała ciężarówka brytyjskiej armii i pan Hoover został zabrany w bezpieczne miejsce.
Ochwalany jako bohater, zauważył, że obozy więzienne były luźno strzeżone w słabnących dniach wojny. „Ludzie sprawili, że brzmiało to jak wielka ucieczka”, powiedział, „ale strażnicy opuścili nas.”
Robert Anderson Hoover urodził się 24 stycznia 1922 roku w Nashville. Jego ojciec był kierownikiem biura i księgowym.
Pan Hoover rozpoczął pobieranie lekcji latania w wieku 15 lat i wstąpił do Gwardii Narodowej Tennessee Air w wieku 18 lat.
Po II wojnie światowej, służąc w nowo utworzonych Siłach Powietrznych, był jednym z pilotów testowych wybranych do projektu mającego na celu przełamanie bariery dźwięku za pomocą nowego samolotu Bell X-1 z napędem rakietowym. Kiedy Yeager dokonał tego wyczynu w 1947 roku, pan Hoover leciał „samolotem pościgowym” i zrobił pierwsze zdjęcia szybszego niż dźwięk lotu Yeagera.
Otrzymał Distinguished Flying Cross, Purple Heart i inne odznaczenia przed odejściem z wojska w 1948 roku. Następnie został pilotem testowym w General Motors, North American Aviation i North American Rockwell.
Mieszkał przez lata w Palos Verdes Estates, Calif. i pojawiał się na pokazach lotniczych na całym świecie, latając żółtym P-51 Mustangiem lub swoim biało-zielonym Shrike. W Moskwie w 1966 roku został na krótko zatrzymany, ponieważ prześcignął radzieckich pilotów, lecąc samolotem rosyjskiej konstrukcji.
W jednym ze swoich najbardziej śmiałych manewrów, pan Hoover wyłączył silniki swojego samolotu i leciał nim jak szybowcem, zatrzymując się bezszelestnie na pasie startowym.
Po wypadku z 1989 roku, w którym jego samolot został napełniony niewłaściwym paliwem, pan Hoover wynalazł nowy rodzaj dyszy, aby zapobiec powtórzeniu się takich błędów.
Jego żona od 68 lat, była Colleen Humrickhouse, zmarła w lutym. Ocaleni to dwoje dzieci, Anita Eley z Greeley, Colo., i Robert A. Hoover Jr. z El Segundo, Calif.; troje wnuków; i dwóch prawnuków.
W 1994 roku, urzędnicy federalni zagrozili uziemieniem pana Hoovera za nieudane testy medyczne. W 1994 roku urzędnicy federalni zagrozili panu Hooverowi uziemieniem z powodu nieudanych badań lekarskich. Odzew ze strony fanów latania był tak wielki, że został on ponownie przebadany, a jego licencja pilota została przywrócona. Przeszedł na emeryturę z akrobacji w późnych latach 70. i pilotował swój ostatni samolot, gdy miał 85 lat.
Filmowiec Kim Furst miał premierę filmu dokumentalnego o panu Hooverze, „Flying the Feathered Edge”, w 2014 roku. Pan Hoover opublikował autobiografię, „Forever Flying,” w 1996.
W swojej książce, pan Hoover napisał, „Do diabła, poleciałbym starą ciężarówką Dodge, gdyby umieścili skrzydła na boku.”
.