Kiedy byłam w liceum, miałam obsesję na punkcie moich abs. Jak większość dziewcząt dorastających w erze Britney Spears, ciężko pracowałam, aby uzyskać solidny jak skała brzuch. I nawet dostał mój pępek przekłuty więc mogłem pokazać mój sześciopak podczas I strutted moje rzeczy w string bikini.
Ale mimo mojego sposobu basen, nie byłem pewny siebie osoba. Co dziwne, pewność siebie nie pojawiła się, dopóki nie dostałam mojego pierwszego zestawu rozstępów.
Moje pierwsze rozstępy
Zaczęłam je zauważać, kiedy byłam w ciąży z moim pierwszym dzieckiem, prawie siedem lat temu. Byłam w ósmym miesiącu i moje piersi stawały się coraz większe. AA bra-size-me była zachwycona wzrostem rozmiaru, dopóki pewnego dnia nie zauważyłam czerwonych linii na dole moich piersi.
Co było ze mną nie tak? Czym były te rzeczy? To nie mogły być rozstępy, prawda? Nie możesz mieć takich na swoich cyckach, prawda?
Tak, możesz, powiedziało szybkie wyszukiwanie w Google. Rozczarowana, próbowałam o nich zapomnieć i powiedziałam sobie, że przynajmniej nie ma ich na moich nogach. Albo, broń Boże, mojego żołądka.
Ale jak tygodnie mijały, mój żołądek rósł. Eksplodował. Do czasu, gdy osiągnęłam 38 tydzień, mój brzuch rozciągnął się poza swoje granice, a głębokie czerwone ślady wczepiły się w moje śródpiersie i powiedziały mi, że moje ciało nigdy nie będzie takie samo.
Moje ciało było inne
Po urodzeniu mojej córki przez kilka miesięcy nawet nie zastanawiałam się nad stanem mojego ciała. Pomiędzy coraz wieszak to wszystko i sneaking w sen, kiedy tylko mogłem, I rodzaj dał sobie przerwę na chwilę.
Ale kiedy lato przyszedł wokół i dostałem się moje stare bikini, zdałem sobie sprawę, moje ciało było zupełnie inne teraz. Mój brzuch był obwisły, a w poprzek pępka pojawiły się linie, których wcześniej tam nie było. Na moich udach pojawiły się małe rozstępy, których nawet nie zauważyłam. A jeśli przyjrzałeś się wystarczająco dokładnie (co oczywiście wiedziałem, że każdy to zrobi), mogłeś nawet zobaczyć kilka rozstępów na moim tyłku, tuż pod moimi spodniami bikini.
Jak dostałem te rzeczy!? Używałam oleju kokosowego. Przybrałam zdrową wagę. Wypiłam tonę wody. Skąd one się wzięły i czy znikną?
Skąd się wzięły?
Rozstępy związane z ciążą są często uważane za spowodowane zbyt dużym rozciągnięciem skóry w celu dostosowania jej do przyrostu masy ciała w ciąży. Według przeglądu w Indian Journal of Dermatology, Venereology, and Leprology, wynikają one również ze zmian w poziomie estrogenu i relaksyny, jak również zwiększonego stresu w tkankach łącznych.
Dokładne przyczyny pozostają nieco tajemnicze, ale pozostaje jeden fakt: wiele osób ma rozstępy. Zawsze przypomina mi się o tym, kiedy pracuję z klientkami po porodzie i badam je pod kątem diastasis recti. Jeśli klientka czuje się z tym komfortowo, zazwyczaj proszę ją, aby pokazała mi swój brzuch podczas badania, abym mogła dokładnie ocenić jego głębokość, szerokość i wszelkie wypukłości w okolicy brzucha. Podczas tego badania klientka często zrzeka się odpowiedzialności – „To nie zawsze tak wyglądało” lub coś w tym stylu. Rozumiem, ale mam też wrażenie, że wiele kobiet myśli, że są jedynymi osobami z rozstępami.
Zawsze je uspokajam, że tak nie jest i że widziałam je już wcześniej, na sobie i na innych. Dziewięćdziesiąt procent kobiet, które ukończyły ciążę, odchodzi z rozstępami. Dziewięćdziesiąt procent. I oczywiście, ciąża nie jest jedyną przyczyną powstawania rozstępów. Mężczyźni również mogą je mieć, podobnie jak kobiety, które nie miały żadnych dzieci.
Will They Go Away?
Ten pytanie jest trudne do odpowiedzi. Jest to również jedno z najczęstszych zmartwień, jakie słyszę od mam, niezależnie od tego, czy mają jedno dziecko, czy dziesięcioro. Po urodzeniu trójki dzieci, większość moich własnych rozstępów wyblakła, a wiele z nich nie jest już widocznych, chyba że przyjrzysz się im z bliska. Ale nadal mam luźną skórę na brzuchu wokół i nad pępkiem. I mój piercing pępka nie jest teraz bardzo sexy.
Jedna rzecz jest pewna – mój brzuch teraz nie jest brzuch miałem kiedy byłem strutting pokład basenu w moim bikini. Moje ciało nie jest tym samym ciałem, które miałam przed urodzeniem dzieci, kropka. Są dni, kiedy ubolewam nad tym faktem. Są to dni, kiedy nie mogę ukończyć treningu, który był dla mnie łatwy przed moją ostatnią ciążą. Albo kiedy jestem na plaży i widzę wszystkie dziewczyny chodzące w bikini i nie przejmujące się niczym. Są dni, kiedy zastanawiam się, jak ja sama to zrobiłam.
A potem są dni, kiedy jestem szczęśliwa, że moje ciało nigdy nie będzie takie samo. Dni, w których nie obchodzi mnie, ile czasu zajmie mi przebiegnięcie mili, ponieważ moje dzieci są w domu i czekają na mnie i dopingują mnie. Dni, kiedy zamiast starać się wyglądać jak jeden z Aniołków Charliego, po prostu cieszę się spędzaniem czasu z dziećmi na plaży (to ja z moją najstarszą córką, podczas naszej pierwszej poporodowej wycieczki na plażę sześć lat temu). Dni, w których widzę wyraźnie, jak zostanie matką popchnęło mnie poza moje ograniczenia i pomogło mi wyrosnąć na lepszą wersję siebie.
Moje ciało nigdy nie będzie takie samo jak wcześniej, ale jestem teraz szczęśliwsza w mojej skórze niż nastolatka sprzed dziesięciu lat. Teraz nie chcę być w kształcie, bo muszę udowodnić coś do nikogo, lub, co ważniejsze, bo muszę udowodnić coś do siebie. Chcę być w formie, żebym mogła mieć jak najpełniejsze życie z moimi dziećmi i ukochanymi.
Macierzyństwo popchnęło mnie poza moje narzucone przez samą siebie granice, a ja mam ślady, żeby to pokazać. Nie powiedziałabym, że koniecznie je kocham, ale uczę się patrzeć na nie bez nienawiści do tego, jak wyglądam w lustrze. Uczę się je uznawać i dostrzegać to, co sobą reprezentują: podróż, która wyciągnęła mnie z mojej strefy komfortu i głębiej w przygodę, jaką jest życie.
.