Wyobraź sobie siebie w sali badań lekarza weterynarii, przygotowującego się do szczegółów pielęgnacji ran, leczenia bólu i wyczerpującej (i alarmującej) listy potencjalnych powikłań pooperacyjnych, kiedy lekarz zaskakuje cię komunikatem: „Przy odrobinie szczęścia, możemy całkowicie uniknąć operacji.”
Czy to może być prawda? Czy ty i twój pies pojawiliście się na niewłaściwej wizycie? Większość z nas, którzy żyją ze skalpela, ma nadzieję, że odpowiedź brzmi: nie. Moim zdaniem, operacja powinna być zarezerwowana dla przypadków, w których jest ona najlepszym rozwiązaniem – lub, pomijając to, czymś, na czym można się oprzeć, kiedy próby bardziej zachowawczego leczenia zostały wyczerpane. Dla mnie sprowadza się to do prostej filozofii: jeśli pacjent byłby moim psem i istniałyby jakieś przyzwoite alternatywy dla pójścia pod nóż, byłbym za nimi.
Jednakże sprawy się komplikują, kiedy jesteśmy trochę zbyt chętni do przyjęcia tych alternatyw. Stajemy się marzeniem marketera, łatwo ulec anegdotycznym „dowodom” i podatne na powab nadmiernego optymizmu. W tych gorących weterynaryjnych czasach, kiedy jesteśmy zalewani przez przełomowe odkrycia, opłaca się zwolnić i spojrzeć krytycznym okiem na nowe opcje.
Przypomnijmy, na przykład, terapię komórkami macierzystymi w leczeniu choroby zwyrodnieniowej stawów psów (OA). Wyniszczający ból stawów, zwłaszcza gdy jest wtórny do przewlekłej dysplazji stawu biodrowego, stanowi znaczną część mojej pracy (ponad 20 procent psów cierpi na OA) i często wywołuje dyskusje na temat całkowitej wymiany stawu biodrowego (THR). W większości przypadków, THR jest zabiegiem elektywnym, ostatnią deską ratunku, kiedy programy odchudzające, fizykoterapia, akupunktura, suplementy na stawy i długa lista niesterydowych leków przeciwzapalnych już nie działają. Teraz, firma o nazwie Vet-Stem promuje kolejny unikalny kąt ataku: medycynę regeneracyjną.
GET THE BARK NEWSLETTER IN YOUR INBOX!
Zapisz się i uzyskaj odpowiedzi na swoje pytania.
Podstawowo, pomysł jest taki. Pod znieczuleniem, Twój pies ma pobraną trochę tkanki tłuszczowej. Próbka ta jest wysyłana do laboratorium firmy, gdzie jest przetwarzana w celu wyodrębnienia komórek macierzystych, które są następnie zwracane do lekarza weterynarii. Po ponownym uspokojeniu psa, komórki macierzyste są wstrzykiwane z powrotem do jego stawów. Over 500 dogs have received stem cell therapy in the past six years with (according to the company’s website) more than 80 percent of owners reporting improvement.
Blame my scientific training for a sense of warness (and truly, this is not the same as septicism). Po prostu anegdoty, referencje właścicieli i filmy o dobrym samopoczuciu sztywnych, obolałych, geriatrycznych psów przemienionych w skaczące „szczeniaki” sprawiają, że zaczynam polować na dane oparte na dowodach. Kiedy przeczesywałem literaturę naukową w poszukiwaniu informacji na temat terapii komórkami macierzystymi u psów, odkryłem tylko dwa badania, oba sponsorowane przez Vet- Stem. Chociaż to mnie zastanawia, ogólne wyniki były imponujące: statystycznie istotna poprawa w zakresie kulawizny, mniejszy ból stawów i lepszy zakres ruchu. Istnieje jednak kilka punktów wartych odnotowania.
Tylko 35 psów brało udział w tych dwóch badaniach; wszystkie psy były również na lekach przeciwzapalnych, a czas trwania efektu był tylko do 180 dni. Z mojej perspektywy, na papierze, komórki macierzyste mają wiele obietnic w leczeniu OA, ale chciałbym zobaczyć więcej niezależnych badań, więcej pacjentów i brak jednoczesnego stosowania leków. Chciałbym również wiedzieć, jak długo kurs leczenia jest prawdopodobne, aby last.
Naturalnie, media są szybkie do tout możliwości sexy nowego leczenia, ale kiedy robią to kosztem wypróbowanych i przetestowanych technik chirurgicznych, znajduję się zaczyna szczecina. Na przykład, magazyn Time opublikował artykuł, w którym wychwalał zalety terapii komórkami macierzystymi u psów, jednocześnie atakując sprawdzoną opcję THR. Zasugerowano, że powrót do zdrowia po operacji zajmie „do sześciu miesięcy” i będzie „czterokrotnie droższy” niż leczenie komórkami macierzystymi.
Praktykuję w szpitalu, w którym, ogólnie rzecz biorąc, terapia komórkami macierzystymi kosztuje około 2500 dolarów, a THR około dwa razy tyle. Oczywiście, oba są drogie i oba wymagają znieczulenia ogólnego. Jednakże, THR jest dostępna dla psów od lat 70-tych i istnieją setki niezależnych, recenzowanych artykułów naukowych, które potwierdzają jej zastosowanie, jak również definiują zarówno jej zalety, jak i ograniczenia. Gdybym i ja uległ łatwemu i potężnemu powabowi anegdoty, mógłbym wam powiedzieć, że zdecydowana większość psów, u których przeprowadzam THR, chodzi na 30-minutowe spacery dwa razy dziennie przez trzy miesiące po operacji (a obserwowałem Labs z normalną, pełną, nośną funkcją dzień po operacji!).
Współcześni właściciele psów wymagają czegoś więcej niż archetypicznej, radosnej brawury typowego chirurga, i słusznie. Ale proszę, szukając alternatyw dla tradycyjnych opcji, zadawaj pytania i żądaj odpowiedzi, zanim odpiszesz sprawdzone na rzecz czegoś nowego i spekulatywnego. Będę nadal rozważał alternatywy dla chirurgii, ponieważ staram się być chirurgiem, który – jak mówi dr Abraham Verghese w niezwykłej powieści Cutting for Stone – docenia to, że „operacja z najlepszym wynikiem to ta, której decydujesz się nie robić”
.