W tym tygodniu, WritersWeekly’s Managing Editor, Brian Whiddon, przejmuje Publisher’s Desk, aby omówić fenomen „WattPad”. Angela powróci w przyszłym tygodniu ze swoją regularną kolumną.
Dawno temu otrzymaliśmy e-mail od autora z pytaniem o „WattPad.”
„Piszę, aby zapytać, co wiesz o Wattpad. Wygląda to jak platforma do dzielenia się swoim pisarstwem, ale nigdy o niej nie słyszałem i zastanawiam się, jak zamieszczanie tam treści wpłynie na Twoje szanse z tradycyjnym wydawnictwem. Strona mówi, że treść pozostaje pisarza, ale jak bezpieczne jest to, itp.?”
WattPad jest platformą internetową dla autorów, aby przesłać swoją pracę do publicznej konsumpcji – bez obietnicy rekompensaty. Nie mówimy tu o artykułach i wpisach na blogach. Autorzy przesyłają opowiadania, fragmenty powieści, i/lub całe powieści. W rzeczywistości, niektórzy autorzy mają całe serie przesłane do site.
Po pierwsze, porozmawiajmy o kwestii „bezpieczeństwa”. Każdy może skopiować i wkleić opowiadanie ze strony, opatrzyć je swoim nazwiskiem i sprzedać jako własne. Ponadto, WattPad musiał w przeszłości zajmować się kwestiami naruszeń praw autorskich. Istnieje duża sekcja na ich stronie internetowej na ten temat, więc wydaje się, że szanują prawa pisarzy.
Teraz, na resztę –
Model biznesowy WattPad’a idzie mniej więcej tak:
1) Zgłoś swoją książkę i pozwól ludziom czytać ją za darmo.
2) Zbierz fanów/zwolenników.
3) Napisz więcej książek i prześlij je za darmo.
4) Przyciągnij więcej fanów, itd.
W pewnym momencie ktoś z branży wydawniczej powinien zauważyć wszystkich ludzi klikających, aby przeczytać Twoją książkę, podobnie jak w przypadku liczby subskrybentów i wyświetleń na YouTube, prawda? Twój imponujący fan count powinien przekonać tradycyjnego wydawcę do skoku na szansę podpisania umowy z tobą. I, wtedy jest Hollywood (który WattPad touts na ich stronie internetowej). Kiedy zobaczą, jak wielu ludzi uwielbia czytać twoją pracę bez płacenia za nią, ktoś może po prostu zaoferować zrobienie filmu lub serialu telewizyjnego z twoich historii.
Tak, ich strona chwali się:
- Get published
- Get produced to movie or film
- Get adapted to a TV series
What that page doesn’t tell is that the percentage of their writers who have obtained those things are a minuscule drop in a huge bucket.
Muszę przyznać… kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tym modelu biznesowym, moja antena B.S. poszła w górę. Pomyślałem: „Co to za przekręt?”. W jakiś sposób doszedłem do wniosku, że autorzy muszą być oszukiwani. Więc, zrobiłem kilka dalszych badań, a oto co znalazłem:
WattPad został założony w 2006 roku. Składa się z głównej strony internetowej i aplikacji mobilnych. Obecnie WattPad ma 65 milionów użytkowników, którzy (według Wikipedii) „spędzają 15 miliardów minut każdego miesiąca używając WattPad.” Nie mogłem znaleźć niczego wyjaśniającego, ile dolarów wydają ich użytkownicy, ale strona jest darmowa dla użytkowników (chyba że płacą dodatkowo za brak reklam), więc zakładam, że liczba ta jest bardzo niska. Jednak oni mają inwestorów. Według tego samego źródła, WattPad otrzymał prawie $117.8 milionów w dolarach amerykańskich od inwestorów. Nie mogliśmy znaleźć informacji na temat ich przychodów z reklam.
Więc, udawaj, że jesteś inwestorem. Przychodzi do ciebie firma z takim oto chwytem sprzedażowym: „Zamierzamy przekonać autorów, aby pozwolili nam opublikować swoją pracę bez wynagrodzenia i zamierzamy udostępnić to wszystko wszystkim w Internecie, a nie zbierać ani grosza za to od czytelników, chyba że nie chcą widzieć reklam”. Czy dałbyś im swoje pieniądze? Jak otrzymasz zwrot z inwestycji? Oni muszą jakoś na tym zarabiać. Coś tu nie grało. Ale, jak kopałem i kopałem, mogę szczerze powiedzieć, że nie widzę żadnego jawnego oszustwa tutaj – nie tak jak widzieliśmy w niektórych podejrzanych wydawców mamy podkreślił tutaj na WritersWeekly w naszej kolumnie Szeptem i ostrzeżenia. Najwyraźniej są miliony autorów, którzy dobrowolnie zdecydowali się zrezygnować z nagród pieniężnych (przynajmniej tych natychmiastowych) za obietnicę potencjalnego dużego czytelnika. WattPad jest do przodu dotyczące faktu, że autorzy nie dostaniesz zapłacił za przesłanie ich pracy do site.
Jeśli popularność nie wystarczy, aby skusić cię, co jeszcze może WattPad oferty, które mogą osłodzić transakcji? Cóż, artykuł z 2016 roku wyjaśnił, że program o nazwie „WattPad Futures” pozwala autorom „spieniężyć” filmy reklamowe, które ich czytelnicy mogą kliknąć, aby zobaczyć. Rozumiem tę koncepcję. W jednej z moich ulubionych gier wideo, za każdym razem, gdy pokonam jednego z moich wrogów, wygrywam nagrodę. Jeśli jednak kliknę na opcjonalny filmik reklamowy, otrzymam nagrodę EXTRA, np. nową broń dla mojego bojowego statku kosmicznego. (PEW! PEW! PEW!!!) Tak więc, jakiś reklamodawca dostał mnie do spojrzenia na ich reklamę, deweloper gry na pewno dostał trochę wypłaty za umożliwienie reklamodawcy do umieszczenia ich wideo w grze, a ja dostałem uaktualniony Laser Plasma Blaster. To jest win/win!
Jednakże w tym samym czasie WattPad może być dzielenie przychodów z reklam z niektórych autorów, oferują one również „premium” subskrypcji dla czytelników za $ 5,99 miesięcznie, który wyeliminuje reklamy z ich czytania wyborów. So……
Autor artykułu powiedział, że on sam „zgarnął trzy czwarte miliona czytań mojej pracy, uzyskał hojnego sponsora z dużego studia telewizyjnego, miał moją pracę podłączoną do hollywoodzkich kampanii filmowych, otrzymał poważne rozważania na temat telewizyjnej adaptacji jednego z moich opowiadań od znanego producenta (trzymamy kciuki) i wiele, wiele więcej.”
Wow! To brzmi świetnie! Poważnie. Mam na myśli, ilu z was może powiedzieć, że macie studio telewizyjne „sponsorujące” was, lub mieliście kampanie hollywoodzkie wtykające waszą pracę do nich, lub byliście rozważani do adaptacji telewizyjnej? Jednak wydaje się, że czegoś brakuje.
Coś…coś…OH YEAH!
PIENIĘDZY!!! Autor tego gościnnego wpisu na blogu nigdy nie wspomina, czy ktoś kiedykolwiek zapłacił mu pieniądze za jego pracę, ani ile. Teraz przyznam, że sponsoring, wtyczki i rozważania w telewizji brzmią całkiem imponująco. Ale, ilu z was ma samochody, które jeżdżą dzięki sponsorom? Ilu z was płaci kredyt hipoteczny lub czynsz za pomocą „czytników”? Kiedy ostatni raz sprzedawca przy kasie zapytał was, czy macie jakieś hollywoodzkie wtyczki do odkupienia?
Faktem jest, że po kilku godzinach badań, nie mogłem znaleźć żadnych twardych liczb od autorów dotyczących rzeczywistego dochodu uzyskanego bezpośrednio z umów, które wylądowali w wyniku oddania garści swojej pracy za darmo.
Więc, to sprowadza mnie z powrotem do pytania, które otrzymaliśmy. Jak sądzimy, jakie są szanse, że autor publikujący swoje książki za darmo wyląduje na tradycyjnym kontrakcie? Czujemy, że szanse są o to samo, jak sprzedaży książek w uczciwej cenie, i pitching swoje towary skutecznie do tradycyjnych wydawców po udowodnieniu, że istnieje rzeczywista publiczność PAYING dla swojej pracy. Po 19 latach w biznesie, BookLocker.com wie, jak wiele pracy, jako autorzy, umieścić w swoim rzemiośle. Dlaczego dać swoją pracę za darmo?
Let’s be blunt tutaj. Jeśli jesteś self-publishing z firmą jak BookLocker (lub nawet jeden z naszych konkurentów), jesteś konkurowanie z autorami na udział w rynku. Jesteś SELLING swoje książki do czytelników i zarabiasz pieniądze na każdym nowym druku książki i ebook sprzedawane. Idealnie, starasz się być lepsze niż większość autorów tam, więc ludzie będą kupować swoją pracę. Umieszczanie swojej pracy na stronie jak WattPad jest w zasadzie pozostawiając jedną arenę iść konkurować w innym. Tam, jesteś konkurencyjnych dla kliknięć i „czyta”. Ale, tutaj jest wielka różnica: Jeśli zrobisz tylko $3 w tantiemach na książce, którą sprzedajesz, to jest więcej niż byś zrobił z tysiącem „czytań” na WattPad.
Musisz zadać sobie pytanie o coś innego. Ilu z tych ludzi, którzy z radością czytają książki za darmo na WattPadzie, rzeczywiście wyjmie kartę kredytową i zapłaci za książkę wydaną przez wydawcę – nawet jeśli autor jest przedstawiany jako WattPad Superstar?
W końcu wydaje mi się, że poważni autorzy woleliby mieć zagwarantowane pieniądze za każde „przeczytanie” ich książki.
Young Adult Author and Novelist (and Wattpad user!) Rachel Rueben put it best.
She called Wattpad a „popularity contest,” and wrote, „Unfortunately, this will be an audience of freebie seekers and not fans of your work. Fani kupują książki, nie zwolennicy.”
i
„Zarejestrowałam się na Wattpadzie (a) trochę ponad rok temu, i dowiedziałam się, że większość ich czytelników to znudzeni, młodzi ludzie szukający darmochy. I pomimo tego, co mogłeś przeczytać w różnych publikacjach online, nie ma wielu agentów lub redaktorów szukających talentów na Wattpadzie.”
i
„Na dzień dzisiejszy, nie spotkałem żadnych niezależnych autorów, którzy widzieli wzrost sprzedaży z powodu ich platformy na Wattpadzie. Powszechnym odczuciem w społeczności indie jest to, że jest to kompletna strata czasu, tak jak Goodreads.”
W „Why Using Services like Wattpad and Amazon Singles is a Terrible Idea,” autor Ajinkya Goyal napisał, „Wattpad nie jest platformą harcerską.”
i
„Kluczem do uzyskania gór (ruchu) na Wattpadzie jest bycie aktywną częścią ich klubów i innych społeczności Wattpada oraz nagród. Ale nikt nie może prawdopodobnie zarządzać blogiem, pracować nad swoją książką (czy to na Wattpadzie czy w inny sposób), wykonywać swoją pracę, spełniać wszystkie zobowiązania, które podjąłeś i być aktywnym w klubach Wattpad. Oszalałbyś. To po prostu nie jest możliwe.”
Jest mnóstwo pozytywnych komentarzy na temat Wattpad online, zbyt, ale, ponownie, nie mogłem znaleźć żadnych autorów mówiących o zarabianiu pieniędzy na stronie. Wydawali się bardziej zainteresowani zdobywaniem kliknięć niż dolarów.
Według Wikipedii, „W 2018 roku na Wattpadzie znajduje się ponad 400 milionów opowiadań.”
I zgodnie z dzisiejszą stroną główną Wattpada, ich autorzy wylądowali na „1000+ story deals.”
Nie podają czym są te wszystkie story deals, ani ile pieniędzy były warte. A „story deal” could be just a small sale to a magazine. Albo, to może być umowa na film. Nie mówią. Ale matematyka z 400 milionami opowiadań i tylko 1000 „transakcji” oznacza .0000025 (lub .00025 procent). A to oznacza, że 99.99% ich opowiadań (czyli 3,999,000) NIE ma żadnych „story deals”. Wydaje się, że mielibyśmy więcej szczęścia zarabiania zysku, gdybyśmy wybiegł i kupił kilka zdrapek loterii biletów.
I, poważnie wątpimy, że wiele (jeśli w ogóle) z ich regularnych użytkowników zarabiają żadnych przychodów reklamowych cosoever. Nie mogliśmy znaleźć tych statystyk na stronie Wattpada, albo.
Wydawca WritersWeekly, Angela Hoy, zawsze mówi, „Nie oddawaj swojego pisania za darmo!”
Postawienie całej książki online dla kilku „kliknięć,” i żadnej gwarantowanej nagrody pieniężnej, jest oddawaniem swojej pracy za darmo. I, ponownie, nie mówimy o krótkich artykułach. Autorzy zamieszczają CAŁE KSIĄŻKI!
Autorzy korzystający z tego typu platform dostarczają darmową treść do właścicieli stron, którzy używają tego, aby przyciągnąć czytelników. Następnie mogą pochwalić się wysokimi wskaźnikami wykorzystania, i użyć tego do ubiegania się o fundusze, i sprzedawać reklamy. The VAST większość ludzi dając te rodzaje witryn wolne treści nie otrzymują ani grosza od żadnego z tych.
Więc, moja profesjonalna opinia jest taka: Jeśli jesteś poważnym autorem, unikaj Wattpada i innych stron tego typu. Zasługujesz na coś lepszego!
INNE ARTYKUŁY, KTÓRYMI MOŻESZ BYĆ ZAINTERESOWANY:
- Examiner.com – Just Another Pay-Per-Click Meat Market?
- HOW TO BE A STARVING WRITER: Write for Pay-Per-Click Sites!
- Avoiding Pay-Per-Click Meat Markets
- Dump That Content Mill and Get Your OWN Google Adsense Account!
- Nowy przekręt skierowany do autorów – „Czy wymienisz się ze mną ebookami?”
Brian Whiddon jest redaktorem zarządzającym WritersWeekly.com oraz Operations Manager w BookLocker.com. Brian jest weteran armii i były policjant, i spędził kilka lat przykuty do biurka, dojeżdżając Tampa zatłoczonych dróg, pracy w zarządzaniu korporacyjnym i szkolenia, podczas gdy pisanie w wolnym czasie. Obecnie jest autorem, blogerem i instruktorem broni palnej z certyfikatem NRA. Brian mieszka i pracuje na swojej 36-stopowej żaglówce „Floggin’ Molly” w St. Petersburgu na Florydzie. Nazywa ją swoją „łodzią ratunkową”, którą znalazł porzuconą w stoczni i sam odbudował – spełniając swoje marzenie, by pewnego dnia zamieszkać na jej pokładzie. Brian nie dojeżdża już do pracy i oddał wszystkie swoje służbowe spodnie, koszule z kołnierzykiem i krawaty do Goodwill.
SZYBKIE PISANIE: How to Write Anything with Lightning Speed
Systematyczne podejście do pisania, które szybko generuje lepszą jakość!
Pełna pomysłów, wskazówek, technik i inspiracji, ta przyziemna książka jest łatwa do czytania, a jeszcze łatwiejsza do zastosowania. Pozwól autorowi Jeffowi Bollowowi przeprowadzić cię przez proces, który przeniesie twoje pomysły na stronę szybciej, mocniej i łatwiej niż kiedykolwiek wcześniej.
Czytaj więcej tutaj:
http://writersweekly.com/books/3695.html
.