Dzięki 150-letniej fikcji w powieściach, hollywoodzkich filmach i programach telewizyjnych, ten uświęcony czas i miejsce w amerykańskiej historii znane jako Stary Zachód jest tak samo wytworem narodowej wyobraźni, jak i historyczną rzeczywistością. W rzeczywistości jest to tak głębokie źródło mitów i legend, że ludzie wciąż wymyślają historie o Starym Zachodzie w najnowocześniejszym źródle dezinformacji, jakim jest Internet.
Pomyśl o pochodzeniu wyrażenia „a shot of whiskey”. W 2016 r. meme udostępniony na Facebooku spopularyzował znaną od dawna etymologię ludową, według której wyrażenie to powstało w przygranicznych saloonach, gdzie kowboje wymieniali kule na drinki:
Choć meme powstał niedawno, wzmianki w Internecie o tym rzekomym fakcie historycznym pochodzą co najmniej z 2003 r. Co istotne, nie byliśmy w stanie prześledzić go dalej, ani znaleźć żadnego wiarygodnego poparcia dla ogólnego twierdzenia, że powszechne było używanie amunicji jako substytutu twardej waluty w przygranicznych lokalach z alkoholem.
Czy cena jednego naboju do sześciostrzałowego pistoletu .45 była na Starym Zachodzie równoważna cenie jednego kieliszka whisky, jak twierdzono? Nie wydaje się, by tak było. Wydanie z 1891 roku katalogu generalnego chicagowskiego sprzedawcy sprzętu Hibbard, Spencer, Bartlett & Co. wymienia naboje Smith & Wesson .45 w cenie 25 dolarów za tysiąc sztuk, czyli 2-1/2 centa za nabój. Informacje o cenie kieliszka whiskey znaleźliśmy w książce Kelly J. Dixon z 2005 roku Boomtown Saloons: Archaeology and History in Virginia City, w której zauważono, że średni koszt miarki dowolnego trunku wynosił około dwóch bitów, czyli 25 centów (choć koszt ten później spadł wraz ze wzrostem konkurencji, gdy więcej Amerykanów przeniosło się na zachód). Przyjmując te liczby jako ceny bazowe, jeden shot whiskey kosztowałby równowartość 10 nabojów. Nawet przy uwzględnieniu zmian cen w zależności od czasu i miejsca, wydaje się wysoce wątpliwe, by na Starym Zachodzie kiedykolwiek istniała analogiczna zależność między ceną naboju a ceną drinka.
Przyjrzeliśmy się również etymologii rzeczownika shot, który ma długą i interesującą historię, jak również wiele odcieni znaczeniowych. Wywodzi się on od staroangielskiego czasownika scēotan (później scot), oznaczającego „strzelać” lub „puszczać pocisk”
Najwcześniejsze znane użycie „shot” w znaczeniu „miarka trunku” pojawiło się w autobiografii księdza Olivera Heywooda (1630-1702), w której znajdujemy zdanie „their vain way of drinking shots”. Niestety dla teorii handlu nabojami za strzały, użycie to wyprzedza okres Starego Zachodu (który, zgodnie z konwencją, przypadał na lata 1850-1900) o jakieś 150 lat.
Co ciekawe, termin „strzał” był również w pewnym momencie synonimem „opłaty do zapłacenia” (oraz, w bardziej szczegółowym użyciu, „rachunku lub jego części, zwłaszcza w pubie lub barze”), zgodnie z Oxford English Dictionary. Ponownie, jednakże, te znaczenia poprzedzają epokę Starego Zachodu, w tym przypadku sięgając aż do XV-wiecznej Anglii, setki lat przed tym, jak saloony i kowbojki wypełniły zachodnią granicę Stanów Zjednoczonych.
Mimo że dzielą to samo pochodzenie, nie jest jasne, w jaki sposób te trzy odmienne znaczenia słowa zostały ze sobą powiązane. A theory advanced on the Etymology Online web site suggests that the expression „throw down” (as in „throw down one’s money”) may link them:
Meaning „discharge of a bow, missile,” also is from related Old English gesceot. Rozszerzony do innych pocisków w Middle English, a do sportu (hokej, koszykówka, itp.) 1868. Inne pierwotne znaczenie, „zapłata” (być może dosłownie „pieniądze rzucone w dół”) jest zachowane w scot-free. „Throwing down” mogło również prowadzić do znaczenia „a drink”, po raz pierwszy poświadczone 1670s, bardziej precyzyjne znaczenie „mały napój z prostego alkoholu” przez 1928 (shot glass przez 1955).
.