Dear Therapist,
A couple of months ago, I had to cut off communication with my 30-year-old brother. Od wielu lat mamy niestabilne stosunki, częściowo dlatego, że jest on uzależniony od alkoholu. Kiedy pił lub brał narkotyki, doszło do wielu naprawdę przerażających incydentów, ale zawsze zakładałem, że kiedy wytrzeźwieje, będziemy w stanie naprawić (lub przynajmniej poprawić) nasze relacje. Niestety, jego trzeźwość nie była magicznym rozwiązaniem, na które miałam nadzieję.
On i ja mamy różne poglądy polityczne, pomysły na płeć i poziom wykształcenia. Kiedykolwiek jesteśmy razem w cztery oczy, on robi lekceważące komentarze na temat ludzi, którzy są wykształceni, krzyczy na ludzi z innymi poglądami politycznymi i ogólnie tworzy niesamowicie niekomfortową atmosferę. Mój ojciec i ja również bardzo się różnimy, ale udało nam się utrzymać relację, ponieważ nie rozmawiamy o polityce i religii. Z moim bratem jednak, doszło do tego, że nawet jeśli próbuję ustalić zdrową granicę i powiedzieć coś w stylu „Nie możesz tak do mnie mówić”, on oskarża mnie o „odgrywanie ofiary” i dalej krzyczy.
Nie mieszkam teraz w tym samym stanie co on, więc nie rozmawianie z nim jest łatwiejsze niż kiedyś, ale wciąż mieliśmy coś w rodzaju związku aż do kilku miesięcy temu, kiedy wysłał mi brzydką wiadomość na Facebooku w odpowiedzi na coś, co opublikowałam. Po tym, zablokowałam go, bo nie chciałam być ponownie traktowana w ten sposób. Jedyny raz od tego czasu usłyszałam od niego, kiedy wysłał mi wiadomość, że moja matka jest w szpitalu, podczas gdy nie była, co było super manipulacją. On nie przeprosił za żadne z tych działań.
Co jest trudne to to, że oboje moich rodziców nadal mają z nim związek. To naprawdę rani moje uczucia, bo chociaż wiem, że są jego rodzicami, nie mogę pomóc, ale czuję, że nie uznają jego obraźliwego zachowania wobec mnie. Moja matka powiedziała, że rozumie, dlaczego nie chciałabym mieć z nim związku, co mnie uspokaja, ale potem wspomina, że chodzi do niego do domu lub odwiedza go ze swoją dziewczyną, a ja jestem po prostu zdumiona. Utrzymywanie związku z nim przez moich rodziców sprawia, że czuję się jakbym albo była jedyną osobą ze zdrowymi granicami, albo totalną suką za odcięcie się od niego.
Więcej w tej serii
Nie rozmawiając z nim czuję się na razie zdrowo i bezpiecznie, ale wciąż czuję się jakbym miała tę otwartą ranę, która po prostu się nie goi. Czy masz jakieś rady, jak poradzić sobie z tą sytuacją?
Lauren
Chicago
Droga Lauren,
To, czego doświadczasz, to żałoba – a wraz z nią typowy smutek, gniew, a nawet poczucie winy, które wielu ludzi odczuwa w odpowiedzi na znaczącą stratę. Może ci się to wydawać dziwne, biorąc pod uwagę, że postanowiłaś odseparować się od swojego brata, aby czuć się mniej smutna i zła. Ale wyobcowanie, nawet jeśli przynosi wielką ulgę, prawie zawsze wiąże się również ze stratą.
Zdaję sobie sprawę, że dla ciebie korzyść z braku konieczności doświadczania denerwującego zachowania brata przeważa nad perspektywą interakcji z nim, więc być może nie myślisz o tym jako o stracie. Ale jeśli nie uznajesz (lub nie jesteś świadomy) straty, możesz zmagać się z jednoczesnym utrzymaniem ulgi i smutku – i aby pomóc wyleczyć tę ranę, to jest dokładnie to, co będziesz musiał zrobić.
Spójrzmy więc na stratę, zanim zajmiemy się tym, co możesz zrobić ze swoimi rodzicami. Mówisz, że miałaś „coś w rodzaju relacji” ze swoim bratem aż do kilku miesięcy temu, i jak trudna była ta relacja, zastanawiam się, czy jakaś część ciebie tęskni za bratem – nie za wstrząsającym doświadczeniem jego niestabilnego zachowania, ale za tym, co jeszcze istniało między wami, zarówno w dorosłym życiu, jak i w okresie dorastania. Zrywając kontakt z bratem, tracisz połączenie z waszą wspólną historią, co może wydawać się znaczące, ponieważ ta wspólna historia zawiera doświadczenia, których nikt poza wami dwoma nie dzielił. Ponadto straciłeś kogoś, kto zna ciebie (i twoich rodziców) tak, jak tylko ktoś, kto dorastał w tym samym domu.
Z tego powodu wielu terapeutów uważa, że wyobcowanie, nawet jeśli w ostatecznym rozrachunku jest najlepszym wyborem, powinno być traktowane jako ostateczność – że przed zerwaniem kontaktów ludzie powinni zbadać, jak chronić się przed problematycznym członkiem rodziny, utrzymując jednocześnie jakiś rodzaj kontaktu. Oczywiście, nie zawsze jest to wykonalne lub pożądane, ale nawet wtedy proces żałoby może być łatwiejszy, jeśli ludzie wiedzą, że rygorystycznie rozważali inne ścieżki.
Na przykład, byłeś mądry, aby spróbować stworzyć granice wokół zachowania twojego brata, ale wielu ludzi błędnie wierzy, że skuteczne granice są tym, co narzucasz innym („Nie możesz mówić do mnie w ten sposób”). Problem z takim podejściem polega na tym, że ludzie mogą nie chcieć robić tego, o co ich prosisz. Skuteczna granica to coś, co ustalasz dla swojego własnego zachowania: Jeżeli mój brat pójdzie na tyradę, zamiast brać to osobiście, będę pamiętać, że to, co robi, dotyczy jego, nie mnie, i nie muszę się z nim kłócić lub przekonywać go, że się myli.
Inną rzeczą do zapamiętania na temat granic jest to, że są one mniej skuteczne, jeśli omawiane w ferworze chwili. Jeśli twój brat mówi rzeczy, które cię denerwują, a on ma przewidywalny wzorzec eskalacji, prośba, aby przestał, kiedy jest w tym podwyższonym stanie, tylko pogorszy sytuację. On chce dokładnie tego, czego ty chcesz – być wysłuchanym i zrozumianym – nawet jeśli robi to w nieodpowiedni sposób. Bardziej produktywnym podejściem może być skontaktowanie się z nim tydzień lub później i poproszenie o spotkanie – być może w kawiarni, ponieważ ludzie mają tendencję do bycia mniej niestabilnymi w miejscach publicznych – a kiedy to zrobisz, powiedz coś w stylu „Naprawdę cieszę się, że się spotykamy, ponieważ jesteś moim bratem i wiem, że było między nami wiele tarć. Zostałem zraniony przez ciebie w sposób, z którego możesz nie zdawać sobie sprawy, i wyobrażam sobie, że ty również zostałeś zraniony przeze mnie w sposób, z którego ja mogę nie zdawać sobie sprawy. Wiem, że nie zgadzamy się ze swoimi poglądami na wiele spraw, ale chciałbym znaleźć sposób na pokojowy związek nawet przy tych różnicach między nami. Czy ty też jesteś tym zainteresowany?”
Nie wiem czy rozmawiałeś ze swoim bratem w ten szczególny sposób (treść, ton, czas – bez żadnej wzmianki o tym, co ci się nie podoba w jego zachowaniu, co tylko podżega do kłótni), ale przypuszczam, że wszelkie próby porozumienia się z nim pozostawiły cię sfrustrowanym i całkowicie niewysłuchanym.
To prowadzi mnie do twoich problemów z rodzicami. Zerwanie kontaktu, tak jak to zrobiłaś z bratem, jest zarówno sposobem na ochronę siebie, jak i wołaniem o wysłuchanie – jedynym sposobem na to, żebyś mnie usłyszała, jest to, żebym cię zostawił. Ale nie tylko twój brat chce usłyszeć twój ból; twoi rodzice również są częścią tej dynamiki. Wydaje ci się, że jedynym sposobem na to, aby oni usłyszeli twoje wołanie, jest odcięcie się od twojego brata. Ale są inne sposoby, aby cię usłyszeli – jeśli jesteś skłonny słuchać.
Po pierwsze, weź pod uwagę, że oni mają swój własny ból, i to podwójny: ból patrzenia, jak ich syn się zmagał i ból patrzenia, jak ich córka została zraniona. Po drugie, pamiętaj, że choć mogą mu współczuć, ponieważ jego zachowanie nie jest skierowane do nich, nie oznacza to, że nie współczują również tobie. Po trzecie, staraj się nie postrzegać ich miłości jako merytokracji – jestem tym „dobrym” rodzeństwem, więc powinni kochać mnie bardziej. I następstwo: Ponieważ kochają mnie bardziej, powinni zademonstrować swoją miłość, unikając osoby, która mnie zraniła.
Zamiast tego, możesz podzielić się z nimi swoim bólem, nie wymagając, aby zrobili lub nawet zgodzili się z tym, co ty zrobiłeś. Jedną rzeczą jest powiedzieć „Jestem smutny z powodu sytuacji z moim bratem”, a inną szukać ich wyraźnego błogosławieństwa, aby nie utrzymywać z nim kontaktu lub samemu zerwać kontakt. Będziesz musiała sama poradzić sobie ze swoim żalem – nic, co zrobią lub powiedzą Twoi rodzice, nie wyręczy Cię w tym. Tymczasem brzmi to tak, jakby Twoi rodzice, pomimo dzielących Was różnic, starali się zrobić jak najlepiej dla obojga swoich dzieci. Jeśli potrafisz na nowo skoncentrować swoje relacje z nimi, tak aby nie chodziło o to, jak oni współdziałają z twoim bratem, ale o ciebie i sposoby, w jakie wy troje cieszycie się sobą nawzajem, nie będziesz się obwiniać, obarczając ich odpowiedzialnością za coś, czego nie mogą naprawić.
Drogi Terapeuto ma charakter wyłącznie informacyjny, nie stanowi porady medycznej i nie zastępuje profesjonalnej porady medycznej, diagnozy ani leczenia. Z wszelkimi pytaniami dotyczącymi stanu zdrowia proszę zawsze zwracać się do swojego lekarza, specjalisty od zdrowia psychicznego lub innego wykwalifikowanego pracownika służby zdrowia. Przesyłając list, wyrażasz zgodę na wykorzystanie go przez The Atlantic – w części lub w całości – i możemy go edytować w celu zwiększenia długości i/lub jasności.