Kiedy byłam dzieckiem, uwielbiałam biegać po kraju, ale musiałam zrezygnować w siódmej klasie z powodu moich dużych cycków. Ból – i, niestety, zakłopotanie – całkowicie odebrały mi radość z biegania.
Jak się starzeję, to nie było tylko brakuje na rzeczy jak bieganie, które spowodowały mi się sfrustrowany z moimi 32H piersi. Doświadczyłam bólu pleców i szyi, który początkowo myślałam, że był spowodowany złym snem lub podnoszeniem ciężarów. Ale później, po przeczytaniu artykułu o kobiecie, która miała zmniejszenie piersi, zdałam sobie sprawę, że mój ból może być spowodowany moimi piersiami.
To było jak żarówka zgasła! Zdecydowałam się pójść do chirurga plastycznego, a ona potwierdziła, że mój ból pleców był związany z moimi piersiami. Powiedziała mi: „Masz gęstą tkankę piersiową, a twoja klatka piersiowa jest bardzo duża jak na twoją małą klatkę.”
Od razu wiedziałam, że chcę się zredukować. Od początku postanowiłam być bardzo otwarta i od razu powiedziałam o tym mojej rodzinie w Australii i moim przyjaciołom. Większość ludzi komentowała, że nie uważali, że wyglądam na osobę z dużą klatką piersiową. Myślę, że to dlatego, że nosiłam staniki, które mnie tak ściskały, że bolały, i nie nosiłam obcisłych lub nisko wyciętych koszul.
Będąc szczerym, powrót do zdrowia był trudniejszy i dłuższy niż się spodziewałem. Miałam 39 lat, kiedy miałam operację i jestem całkiem zdrowa i sprawna, więc myślałam, że szybko się wyleczę i po prostu zajmę się swoimi sprawami. Jedynym powodem mojego niepokoju było znieczulenie. Po operacji, skończyłem z kilkoma otwartymi owrzodzeniami wzdłuż linii nacięcia spowodowanymi przez szwy wyskakujące przez, co jest podobno całkiem normalne.
Jednakże nie powiedziano mi o tym wcześniej, więc było to dla mnie przerażające. Ograniczenia po operacji były ciężkie. Musiałam poruszać się powoli; nie mogłam niczego podnosić ani prowadzić samochodu. Minął dobry miesiąc, zanim poczułam, że mogę wrócić do normalnego życia. W trakcie rekonwalescencji zastanawiałam się, co ja takiego zrobiłam. Ale to był krótki okres złego samopoczucia – teraz, po miesiącach, czuję, że było to całkowicie warte tych niedogodności.
Mój chirurg wykonał świetną robotę. Pozostawiłam jej decyzję co do rozmiaru, ponieważ przeprowadziła już tak wiele takich operacji. Chciałam tylko, aby piersi pasowały do mojej klatki piersiowej. Teraz mogę iść do sklepu z ubraniami i wszystko będzie pasować. Nie mam żadnych ograniczeń co do ubrań, które mogę kupić.
Przed operacją nie mogłam kupić żadnej koszuli z guzikami, bo by mi wyskoczyły lub byłyby otwarte. Nie mogłem również nosić golfów ani koszul z wysokim dekoltem, ponieważ moja klatka piersiowa wyglądałaby na jeszcze większą niż była. Musiałam wydawać dużo pieniędzy na biustonosze i kostiumy kąpielowe, ponieważ musiałam zamawiać je w specjalnych miejscach. Nie mogłam po prostu wejść do Targetu i kupić kostiumu kąpielowego. Ale teraz już mogę. A co najlepsze: w końcu mogę znowu biegać. Poszłam i kupiłam mały biustonosz sportowy – nie potrzebuję już przeciwwskazań, które są trudne do założenia i powodują ból, kiedy je noszę.
Łatwiejsze są również codzienne czynności. Zmywanie naczyń powodowało u mnie ból pleców z całym tym ciężarem z przodu mojego ciała. Teraz moje plecy i szyja czują się o 100% lepiej.
Czuję się o wiele bardziej pewna siebie po operacji. Nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo moje piersi wpłynęły na to, jak czułam się w swoim ciele i jak bardzo przeszkadzały mi w codziennych czynnościach, takich jak zakupy, ćwiczenia i prace domowe. Zdałam sobie sprawę, że moje cycki, które zwisały mi do pępka, sprawiały, że wyglądałam na większą niż się czułam. Kiedy poddałam się zabiegowi redukcji, poddałam się również liftingowi. Tak więc teraz moje piersi nie tylko pasują do mojej figury, ale są również sprężyste! Kilka osób powiedziało mi teraz: „Nie zdawałem sobie sprawy, jaka byłaś duża. Wyglądasz teraz na dużo mniejszą. Nie wiedziałem, że masz atletyczny typ ciała i taką małą ramę.”
Kilka kobiet powiedziało mi, że czują, że chcą mieć zmniejszenie piersi, ale nie wiedzą, czy jest to warte pieniędzy lub czasu rekonwalescencji. Rozmawiam z nimi o moich doświadczeniach i zaletach, a także zalecam planowanie z wyprzedzeniem. Musiałam na jakiś czas dostosować swoje obowiązki zawodowe i życie domowe, ale nadszedł czas, aby postawić siebie na pierwszym miejscu. Czuję się zdrowsza, silniejsza i bardziej sprawna. Jestem bardzo szczęśliwy!
.