Dzieci na pierwszej linii frontu, Społeczeństwo obywatelskie, Rozwój & Pomoc, Felietony, Nagłówki, Prawa człowieka, Ameryka Łacińska & Karaiby, Ludność, Ubóstwo & SDGs, Projekty, Kategorie regionalne, TerraViva Narody Zjednoczone
Dzieci na linii frontu
Dzieci przyjęte przez Villa Infantil Irapuato, który ma wysokie standardy opieki – w przeciwieństwie do wielu innych sierocińców w Meksyku. Credit: Courtesy Laura Martínez
MEXICO CITY, Aug 18 2014 (IPS) – Domom dla sierot lub dzieci w trudnej sytuacji w Meksyku brakuje niezbędnych regulacji państwowych i nadzoru, co prowadzi do skandalicznych naruszeń praw człowieka.
„Sytuacja jest bardzo poważna”, powiedziała Laura Martínez, dyrektor pozarządowej organizacji Patronato Pro Hogar del Niño, w mieście Irapuato w centralnym stanie Guanajuato, około 300 km na północ od Mexico City. „Wyższy interes dzieci nie jest brany pod uwagę. Ich prawa są naruszane.
„Nie ma krajowego spisu, gdzie one są, kto się nimi opiekuje, pod jaką metodologią. Powinniśmy być dobrze uregulowani, dobrze nadzorowani. Przepisy nie są przestrzegane i nie ma ustawodawstwa na ten temat,” powiedziała IPS.
Jej schronisko, znany jako Villa Infantil Irapuato, przyjmuje dzieci od 1969 roku i ma zdolność do domu 40 sierot lub dzieci w sytuacji zagrożenia, w wieku od sześciu do 20 lat. Od 2003 roku stosuje swój własny protokół opieki.
Dzieci są kierowane przez stanowe biuro Krajowego Systemu Integralnego Rozwoju Rodziny (DIF), a schronisko otrzymuje finansowanie publiczne i prywatne.
Sierocińce w Meksyku działają w próżni przepisów, oficjalnych rejestrów i nadzoru, z powszechnymi problemami nieprzestrzegania prawa, brakiem profesjonalizmu i finansowania – sytuacja, która według ekspertów narusza międzynarodowe traktaty podpisane przez Meksyk.
W tym kraju liczącym 118 milionów ludzi, z około 45 milionami dzieci poniżej 18 roku życia, istnieje około 700 publicznych i prywatnych domów zapewniających schronienie 30 000 dzieci. Ale Red Latinoamericana de Acogimiento Familiar (Latynoamerykańska Sieć Opieki Zastępczej) szacuje, że w Meksyku jest około 400,000 dzieci bez opieki rodzicielskiej, w tym 100,000, które żyją na ulicy.
Najnowszy skandal dotyczący sposobu prowadzenia tych instytucji wybuchł 15 lipca, kiedy biuro prokuratora generalnego ogłosiło, że 596 osób, w tym 458 dzieci, zostało uratowanych ze schroniska „La Gran Familia” w Zamora, mieście w zachodnim stanie Michoacán. Mieszkali oni w obskurnych warunkach, w pomieszczeniach najeżonych karaluchami i szczurami, według władz.
Mieszkańcy powiedzieli, że byli gwałceni, bici, przetrzymywani wbrew ich woli i zmuszani do żebrania.
Dom, który został założony w 1947 roku, był prowadzony przez Rosę del Carmen Verduzco, znaną jako „Mamá Rosa”. Ze względu na wiek i problemy zdrowotne uznano ją za niezdolną do stanięcia przed sądem, ale sześciu jej współpracowników zostało oskarżonych o porwanie, molestowanie dzieci i wykorzystywanie seksualne. Ośrodek został zamknięty na stałe 30 lipca.
„Państwo jest 30 lat do tyłu, jeśli chodzi o zagwarantowanie praw dzieci w polityce publicznej”, powiedział Martín Pérez, dyrektor wykonawczy Meksykańskiej Sieci Praw Dziecka. „Państwo nigdy nie nadzorowało tych placówek; od czasu do czasu coś wychodzi na jaw, przypomina sobie o nich i zwraca na nie uwagę.”
Ponieważ państwo nie zapewnia funduszy, nie sprawuje również nadzoru. „A to pozostawia dzieci w bezbronnej pozycji. Schroniska stają się czarną dziurą; nikt nie wie, jakie metody wychowawcze są stosowane… jakie szkody są powodowane”, powiedział Pérez w wywiadzie dla IPS.
Ale sprawa „Mamá Rosa” była najbardziej nagłośnionym skandalem, za każdym razem, gdy jeden z sierocińców lub domów dziecka trafia do wiadomości, wszystkie one mają jedną wspólną cechę: nieprawidłowości w sposobie ich prowadzenia.
On Jun. 17 czerwca, władze uratowały 33 dzieci w wieku od 5 do 17 lat i 10 młodych ludzi w wieku od 18 do 24 lat z Casa Hogar Domingo Savio w centralnym mieście Puebla, w odpowiedzi na oznaki nadużyć ze strony dyrektora domu.
W 2011 roku, 19 dzieci zostało uwolnionych z Instituto Casa Hogar Nuestro Señor de la Misericordia y Nuestra Señora de la Salette w Mexico City. Ofiary nadużyć otrzymały groźby śmierci, aby powstrzymać je od zgłoszenia warunków, w jakich były przetrzymywane.
Dwa lata wcześniej władze usunęły 126 maltretowanych młodych ludzi ze schronisk „Casitas del Sur” prowadzonych przez organizację pozarządową Reintegración Social. Stwierdzono również, że 15 osób zaginęło, z czego trzy nadal są zaginione.
Ustawa o pomocy społecznej nakłada na ministerstwo zdrowia obowiązek monitorowania domów dla dzieci. Ale nadzór ten praktycznie nie istnieje.
Zaniepokojenie międzynarodowe
Od ponad dekady Meksyk znajduje się na celowniku organów międzynarodowych za te praktyki.
„Komitet jest zaniepokojony brakiem informacji (liczba, warunki życia, itp.) na temat dzieci oddzielonych od rodziców, które mieszkają w placówkach. Komitet zauważa dużą liczbę dzieci w instytucjach zarządzanych przez sektor prywatny i ubolewa nad brakiem informacji i nadzoru ze strony państwa nad tymi instytucjami” – czytamy w dokumencie.
Komitet, który monitoruje przestrzeganie Konwencji o Prawach Dziecka, zalecił, aby państwo ustanowiło regulacje oparte na prawach dziecka i wprowadziło skuteczne ustawodawstwo, wzmacniając istniejące struktury, takie jak rodzina rozszerzona, poprawiając szkolenie personelu i przeznaczając większe środki na odpowiednie organy.
W raporcie z lutego 2014 roku „Prawo chłopców i dziewcząt do rodziny. Alternative Care. Ending Institutionalization in the Americas”, Międzyamerykańska Komisja Praw Człowieka (IACHR) wezwała kraje członkowskie Organizacji Państw Amerykańskich (OPA) do „właściwego uregulowania działalności placówek opieki stacjonarnej i prowadzenia odpowiedniego nadzoru, prowadzenia dochodzeń w ich sprawie oraz, w stosownych przypadkach, karania wszelkich naruszeń praw dzieci, które mają miejsce w tych placówkach.”
„Instytucjonalizacja dzieci nadal jest powszechną odpowiedzią na te sytuacje w krajach regionu, chociaż dowody pokazują, że sposób, w jaki wiele instytucji mieszkalnych obecnie działa, nie gwarantuje, że prawa dzieci, które są w nich umieszczane, są chronione i naraża je na sytuacje przemocy, nadużycia i zaniedbania” – podsumowała IACHR.
Grupy społeczeństwa obywatelskiego w Meksyku planują rozpocząć ofensywę w celu wywarcia presji na państwo, aby wypełniło swoje zobowiązania.
Podczas 69. sesji przedsesyjnej Grupy Roboczej Komitetu Praw Dziecka, która odbędzie się w dniach 22-26 września br. 22-26 września, delegacja dzieci, wraz z UNICEF – funduszem ONZ na rzecz dzieci – oraz organizacjami pozarządowymi, przedstawi w Genewie raport na temat sytuacji dzieci, w tym nieletnich pozbawionych opieki rodzicielskiej.
W maju-czerwcu 2015 roku, Komitet Praw Dziecka, składający się z 18 niezależnych ekspertów, oceni Meksyk.
A sprawozdawczyni IACHR ds. praw dzieci, Rosa María Ortiz, odwiedzi Meksyk w październiku, aby sporządzić raport na temat sytuacji w tym kraju.
„Uważamy, że konieczne jest unikanie instytucjonalizacji i posiadanie ogólnego prawa dotyczącego alternatywnej opieki, i pilnie potrzebujemy jasnych, szczegółowych informacji na temat dzieci w instytucjach”, powiedział Pérez z Meksykańskiej Sieci Praw Dziecka.
Martínez, szef domu dziecka Patronato Pro Hogar del Niño de Irapuato, powiedział, że ważne jest, aby dokładnie przyjrzeć się, jaki rodzaj opieki zapewnia każda organizacja. „Obecny model jest zbyt zorientowany na opiekę społeczną. A kto może zagwarantować monitorowanie przypadków? Jest inne podejście, które powinno być stosowane – praca na rzecz rozwoju dziecka.”
Edited by Estrella Gutiérrez/Translated by Stephanie Wildes
.