Chicago Bears podpisali z Markiem Sanchezem kontrakt na bycie backupem Mike’a Glennona w 2017 roku i zapłacą mu za jego usługi $2 miliony.
Kontrakt Sancheza jest na jeden rok i zagwarantuje 30-letniemu passerowi $1 milion w przyszłym roku. Z zachętami może zarobić do 4 milionów dolarów.
Oprócz rozgrywających, którzy wciąż są na swoich pierwszych kontraktach (non-first-rounders), Sanchez będzie jednym z najniżej opłacanych podających w NFL w przyszłym sezonie, z identycznym kontraktem jak Ryan Mallett, rezerwowy Ravens, który podpisał wcześniej w marcu tego roku.
Niedźwiedzie dodały Sancheza, aby zapewnić doświadczenie za Glennonem, coś, czego brakowało w pokoju rozgrywającego przed jego przybyciem.
Pomimo tylko rozpoczęcia 10 gier w ciągu ostatnich trzech sezonów, Sanchez doświadczył prawie wszystkiego, co rozgrywający może podczas swoich ośmiu lat w NFL. W sumie rozpoczął 72 gry i miał swoje najbardziej udane sezony z New York Jets po tym, jak został wybrany w pierwszej rundzie draftu NFL 2009.
Sanchez służył jako backup Daka Prescotta dla Dallas Cowboys w 2016 roku.
Jego dodanie nie wykluczyło Bears draftowania rozgrywającego w pierwszej rundzie, ale jego obecność w połączeniu z Glennonem sugeruje, że Chicago będzie szukać gdzie indziej z trzecim wyborem.
.