W dzień przed głosowaniem w Senacie, które w dużej mierze odbyło się zgodnie z liniami partyjnymi, aby zatwierdzić Bretta Kavanaugha do Sądu Najwyższego, gospodarz MSNBC i krajowy korespondent polityczny NBS News Steve Kornacki powiedział publiczności National Press Club, że głębokie podziały polityczne w Ameryce zaczęły się formować ponad 20 lat temu.
Wojny polityczne lat 90-tych i redefinicja strategii republikańskiej przez Newta Gingricha sprzyjały mentalności partia kontra partia, która w pełni skrystalizowała się w ostrym kontraście czerwonych i niebieskich stanów w wyborach w 2000 roku, twierdzi Kornacki.
„Nie twierdzę, że nie było zamieszania, chaosu i szerokiej skali niezgody w tym kraju przed latami 90-tymi,” powiedział na imprezie książkowej 5 października. „Twierdzę, że w latach 90-tych szczególna rzecz, która się wydarzyła to to, że wszystko było zsynchronizowane z partią. Były po prostu bardzo jasne i bardzo precyzyjne grupy demograficzne, które się pojawiły.”
Kornacki dołączył do przewodniczącej Klubu Andrei Edney, aby omówić swoją pierwszą książkę, „The Red and the Blue: The 1990s and the Birth of Political Tribalism,” i czynniki, które rozpaliły i nadal podsycają napięcia polityczne w Ameryce.
Powstanie Billa Clintona, Newt Gingrich i Partia Republikańska walcząca z Billem Clintonem, rewolucja republikańska z 1994 roku, zamknięcie rządu z 1995 roku, powrót Clintona z 1996 roku, i impeachment z 1998 na 1999 rok jako „główne wojny polityczne w zasadzie powiedziały krajowi, że musi stanąć po jakiejś stronie”, powiedział Kornacki.
„Temat był w zasadzie taki, że musimy zdefiniować siebie, musimy zdefiniować naszych przeciwników i Demokratów, i musimy narysować głęboką i jasną linię pomiędzy nimi,” powiedział Kornacki.
Do czasu, gdy Clinton doszedł do władzy z ambitną agendą, Demokraci „spotkali się z republikańską opozycją, która została zmieniona przez Newta Gingricha – republikańską opozycją, która nie chciała kompromisu – i partia republikańska uderzyła w złoto”, dodał.
Media odegrały znaczącą rolę w powstaniu Newta Gingricha i jego antagonistycznej ideologii, według Kornackiego.
W 1984 roku Gingrich rozpoznał szansę w C-SPAN i zaczął dawać przemówienia w izbie przypominające „Fox News Show produkowany z podłogi domu”, powiedział.
To rozwścieczyło ówczesnego demokratycznego marszałka Tipa O’Neilla, w wyniku czego doszło do politycznej rozgrywki, w której Gingrich wyszedł jako zwycięzca. To oznaczało „po raz pierwszy myślę, że był moment, aby walczyć z Demokratycznej większości,” Kornacki said.
The ewoluujący krajobraz mediów, zwłaszcza mediów społecznych, nadal ułatwia podział wzdłuż linii partyjnych dzisiaj, Kornacki powiedział.
„Technologia ewoluowała w sposób, który jest prawie idealnie dostosowany do trybalizmu”, powiedział. „Możesz narysować prostą linię do tego, co zrobił Newt GIngrich do tego, co Trump robi teraz z Twitterem.”
Podkreślił, że te platformy kultywują polityczną mentalność „my kontra oni” poprzez ułatwienie definicji partii jako „z kim jesteś, a także, z kim nie jesteś — i jesteś stale przypominany o tym, z kim jesteś i z kim nie jesteś, a te podziały są stale wzmacniane.”
Skok republikańskiego poparcia dla Kavanaugh dowodzi tego trendu, powiedział.
„Myślę, że zjawisko, które widzimy – to niekoniecznie to, że czują tę wielką lojalność wobec Bretta Kavanaugh, ale to, że czują, że ich wrogowie są brutalnie niesprawiedliwi wobec Bretta Kavanaugh, a przez to wobec nich”, powiedział.
Zauważył to samo zjawisko w wyborze Donalda Trumpa, stwierdzając, że Republikanie głosowali na Trumpa „nie tyle ze względu na to, kim on sam był lub za czym się opowiadał, ale kto był przeciwko niemu i jak ta opozycja wyglądała i jak ta opozycja się czuła.”
Kornacki jest ostrożnym optymistą w kwestii odbicia się Ameryki od tak skrajnej polaryzacji.
„Ludzka natura w pewien sposób nas w to wpędziła – nasza skłonność do pragnienia tego rodzaju rzeczy i zdolność mediów do pozwalania nam na to – oraz polityków do wykorzystywania tego”, powiedział, dodając „Nie wiem jak to będzie wyglądać, ale może jesteśmy wystarczająco mądrzy, aby się z tego wydostać.”
Na razie, Kornacki powiedział, że wybory w USA nie będą już skutkować 49-stanowymi osuwiskami.
„Mamy wybory, w których każda partia dostaje co najmniej czterdzieści pięć procent na początek, wybory, w których każda partia może dostać dwadzieścia stanów na początek, gdzie walczymy o znikającą liczbę wyborców swing”, powiedział. „Liczba ludzi dzielących swój bilet nigdy nie była niższa. Mamy dwa plemiona teraz w naszej polityce, i to jest nazwa tej książki: The Red and the Blue.”