Przewijałam stronę na Facebooku na moim smartfonie podczas postoju na czerwonym świetle (coś, czego zakazałam sobie robić miliony razy), kiedy pomyliłam czyjeś zdjęcie z moim własnym. To zamieszanie trwało ułamek sekundy, ale zawsze, gdy jesteś na tyle szczęśliwy, aby doświadczyć takiej rzeczy, są przyznawane z poważnym insight.
Twarz, którą pomyliłem z moim własnym w mgle informacji cyber był jednym z rosyjskim psychologiem (po prawej) i bardzo szanowanego blogera, którego artykuł miałem udostępnione na mojej stronie Facebook kilka dni wcześniej. Mamy dwie bardzo różne twarze, ale łączy nas jedno: obie mamy chybotliwe policzki, które dominują nad naszą twarzą. Moje zdjęcie prawa jazdy bez makijażu znajduje się po lewej stronie. Przyczyniając się do konturu twarzy, policzki są cechą definiującą ludzką twarz, która sprawia, że różnica innych cech jest nieco nieistotna. Pomimo tego jak bardzo różnimy się wyglądem, nasze twarze są zasadniczo podobne. Czułem się zmuszony do podniesienia tego, ponieważ miliony kobiet mają takie same policzki inspirowane renesansem, które znajdują je walczące o pozytywne obrazy ciała w świecie zadziornych kości policzkowych i napiętych policzków.
Cheek-shaming jest bardzo szczególną marką rozmowy na temat obrazu ciała wśród moich kolegów Rosjan. Powszechnie uważa się, że chwiejne, obwisłe policzki są jedynie konsekwencją kilku dodatkowych kilogramów (lub starzenia się). A tak nie jest. O ile przybranie na wadze (lub lat) z pewnością sprawia, że chwiejne policzki są bardziej dokuczliwe, o tyle utrata wagi (lub młodość) nie musi automatycznie prowadzić do modnych, napiętych policzków. Tkanka miękka naszej twarzy w dużej mierze opiera się na strukturze kostnej twarzy. To właśnie wtedy do gry wchodzą wysokie kości policzkowe i kanciasta linia szczęki. Służą one jako zaczepy, dzięki którym tkanka miękka może się ładnie rozciągać pomiędzy nimi. Pomyśl o powierzchni trampoliny z wgłębieniem pośrodku. To jest właśnie Twój napięty policzek na poziomie Vogue. Technika „kaczych twarzy” i konturowania ładnie je podkreśla. To silny ukłon w stronę urody typu Z.
Kostna struktura twarzy z płaskimi kośćmi policzkowymi i delikatną linią szczęki, która często przekłada się na cofnięty podbródek, to wszystko oznaki zmniejszonej sprężystości: podstawa urody typu S. Płaskie kości policzkowe i cofnięty podbródek sprawiają, że policzki nie mają oparcia, przez co wyglądają na chwiejne i obwisłe nawet u bardzo sprawnych i młodych kobiet. Bez podparcia, jakie dają kości, policzki spływają w dół i zlewają się z podwójnym podbródkiem. Jest to bardzo typowe dla rzeźby klasycznej, malarstwa renesansowego i innych eurocentrycznych standardów piękna. Próba stworzenia „kaczej twarzy” wygląda zazwyczaj nienaturalnie. Zbytnie ekscytowanie się konturowaniem może nadać takiej inspirowanej renesansem twarzy wygląd licealnej produkcji Mayne Ride’a.
To, co naprawdę pomaga naszym policzkom w walce z grawitacją, to nasza fryzura. Boczne kosmyki mogą wejść tam, gdzie nasze płaskie kości policzkowe nas zawiodły. Wymaga to objętości i bardzo dobrze wyliczonej długości. Objętość fryzury mojej koleżanki z bloga jest świetna, ale jej długość gra po stronie grawitacji. Aby uczynić z mojej fryzury sprzymierzeńca, ścięłam włosy z tyłu głowy naprawdę krótko, aż do podstawy szyi.
W ten sposób, wszystkie moje włosy znalazły się na skroniach, gdzie łączą się z długą grzywką i tworzą ramę dla mojej twarzy, tworząc fryzurę portretową inspirowaną Klimtem. Na powyższym kolażu widać, jak moja podwójna twarz wygląda na gołą w porównaniu z niechlujnym obramowaniem, jakie zapewnia długa grzywka. Oddzielne kosmyki działają prawie jak pędzel do bronzera, uwydatniając kości policzkowe i podnosząc nisko położony renesansowy policzek do góry.
Jeśli się nad tym zastanowić, ta wersja fryzury jest o wiele bardziej tradycyjnie kobieca niż ta, którą ma moja policzkowa bliźniaczka. Jest to sprzeczne z intuicją, ponieważ ścinając włosy naprawdę krótko (z tyłu) nie czujesz się kobieco, ale zauważysz, że odsłanianie karku za pomocą fryzury i przesuwanie objętości do przodu bardziej przypomina tradycyjne damskie upięcia, które odsłaniały podstawę szyi i miały na celu nadanie ram renesansowym policzkom inspirowanym Mendlami. Przeciwnie, długie włosy, które zakrywają szyję, bardziej przypominają męską barokową perukę i wymagają większej delikatności w budowie kości.
Wiem, że wiele kobiet unika odsłaniania karku i uważa to za nieprzyjemny widok. To może być prawda, ale istnieje wiele technik krawieckich, które pozwalają zamaskować mankamenty szyi. Nasza twarz jest o wiele ważniejsza i trudniej jest nią manipulować. Fryzura powinna być dla niej jak najlepszym oparciem. Widziałam twarze z płaskimi kośćmi policzkowymi pełne osobistego uroku i charakteru, ale widziałam też twarze z płaskimi kośćmi policzkowymi, które pozbawiły je osobowości. Jeśli czujesz, że tak jest w Twoim przypadku, to wiedz, że stada są Twoimi sprzymierzeńcami.