Niektóre gitary, takie jak Fender’s Strat, stają się tak znajome z biegiem czasu, że przyciągają wyróżnienia takie jak 'ponadczasowy’ i 'ikoniczny’ jak magnes przyciąga spinacze.
Jednak przyjrzyj się bliżej oryginalnemu Stratocasterowi z 1954 roku, a zdasz sobie sprawę jak bardzo różni się on od dzisiejszych Stratów. Tak więc, wzięliśmy pod lupę nieskazitelnie oryginalny egzemplarz, aby odkryć intrygujące szczegóły, które odróżniają najwcześniejsze Straty od ich dzisiejszych potomków…
Czytaj dalej: Anderson Guitarworks Guardian Angel
Icon
Now here’s a curious thing. Od Buddy’ego Holly’ego do Marka Knopflera, tak wielu znanych gitarzystów używało Stratów przez lata, że elegancki, dwuramienny zarys Stratów jest tak dobrze znany jak grzbiet twojej dłoni.
W rzeczywistości, gdybyś poprosił dziecko o narysowanie gitary elektrycznej, jest duża szansa, że narysowałoby coś, co przypominałoby jedną z nich, aż do trio przetworników z jednym zamontowanym pod kątem na mostku.
Ale spójrz z bliska na różne Straty zbudowane w ciągu sześciu dekad, które zostały wyprodukowane i zaczynasz zdawać sobie sprawę, że ikoniczny kształt korpusu Strat’a, jak również bardziej oczywiste zmiany specyfikacji, odbiegły dość mocno od swojej oryginalnej formy w czasie.
Indeed, to tylko wtedy, gdy zbliżasz się do oryginalnego Strat’a z ’54 roku, zdajesz sobie sprawę jak bardzo te pozornie niezmienne kontury zmieniły się pomiędzy latami 50-tymi a dniem dzisiejszym. Na przykład, korpusy Stratów z połowy lat 50-tych są smukłe, jakby smukłe jak u greyhounda, podczas gdy w miarę jak zbliżasz się do ery CBS, wydają się one być nieco bardziej przysadziste i celowo wyglądające.
Różnice te nie są złudne, ale odzwierciedlają małe, ale znaczące zmiany w sposobie wykonania gitar – a każda z tych zmian opowiada historię o tym, jak gitary były robione kiedyś, w porównaniu do tego, jak wyglądają teraz.
Z lekką obawą, wzięliśmy nasz śrubokręt, aby zajrzeć pod maskę tego eleganckiego egzemplarza z pierwszego roku produkcji.
„To co tu mamy to Stratocaster zbudowany w lipcu 1954 roku,” wyjaśnia Rod rozpoczynając nasze badania. „Jest całkowicie oryginalny, poza kilkoma dodatkowymi otworami na śruby, które zostały zrobione w tym miejscu w pewnym momencie oraz nieoryginalną pokrywą nad wgłębieniem na wibrato.
„Jest trochę powierzchownego zużycia podstrunnicy. Ale ogólnie rzecz biorąc, to było przechowywane w jego przypadku przez większość swojego życia. Wykończenie nie wyblakło w ogóle. Nadal wygląda naprawdę bogato i bujnie, tak jak wtedy, gdy opuścił fabrykę”, dodaje.
„Zaczęli robić Straty na poważnie od października 1954 roku, chociaż były wczesne modele robione od marca. To jest numer 522.” Do jesieni ’54 roku Straty były niemal prototypami, a nie pełnymi modelami produkcyjnymi o stabilnej specyfikacji.
„Podczas tego wczesnego okresu produkcji Stratocasterów, daty na korpusie i szyjce miały tendencję do bardzo ścisłego dopasowywania się do siebie, często w granicach sześciu miesięcy, a czasami w obrębie tego samego miesiąca. Ten jest właściwie oznaczony 'TG July ’54’, co wskazuje, że Tadeo Gomez wykonał go w lipcu ’54.
„Korpus jest również oznaczony jako wykonany w lipcu ’54,” mówi Rods o ręcznie wypisanej dacie na szyjce, znaku rozpoznawczym wczesnej produkcji Fendera, z wyjątkiem 1959 roku, kiedy system został na krótko zawieszony po tym, jak pracownik rzekomo zostawił kilka obscenicznych uwag na szyjce jednej z gitar. Znaki datowania szyjki były później wybijane tuszem od ’62 roku.
Although the prices commanded by rare vintage guitars have stabilised somewhat in recent years, the most sought-after vintage Fenders and Gibsons are still worth a lot of money in pristine, original condition.
Dzięki szyjkom typu bolt-on, stare Fendery są szczególnie podatne na przekształcanie się w gitary typu „bitsa” z biegiem lat, gdy części są cięte i wymieniane przez różnych właścicieli, a gitara traci część swojego uroku, z kolekcjonerskiego punktu widzenia, w tym procesie.
Więc należy bardzo dokładnie zbadać szczegóły konstrukcji, zanim będzie można mieć pewność, że gitara pozostaje w oryginalnym stanie, w jakim opuściła Fullerton. Some of these clues can be gleaned from the finish.
„Often the finish hadn’t really dried completely before the neck and body were assembled: sometimes, it was still a little bit tacky. Tak więc często część tego wykończenia przykleja się do płyty szyjki podczas montażu: powinieneś zobaczyć lustrzane odbicie, prawie jak odcisk palca, na płycie.
„Zobaczysz również tego rodzaju pasujące odciski na kieszeni szyjki i na samej szyjce”, wyjaśnia Rod. Inne wskazówki pochodzą z pozostałości znalezionych pod rzadko zdejmowanymi częściami, takimi jak mostek, dodaje. „Na tej gitarze znajdował się płyn wykończeniowy, ten czerwono zabarwiony materiał, którego Fender używał do wykończenia gitar i część z niego była wciąż widoczna tuż pod mostkiem, pod wykończeniem tutaj.”
Niebezpieczne krzywizny
Ale nie wszystkie oznaki budowy z ’54 roku są tak subtelne. Jedną z najbardziej uderzających cech bardzo wczesnych Stratów są pełne gracji i łagodnie zaokrąglone kontury korpusu, które wskazują na ilość wykwalifikowanej pracy ręcznej, jaka została włożona w kształtowanie w epoce przed wzrostem stopnia mechanizacji.
Wyrzeźbienie brzucha, na przykład, jest o wiele dłuższe niż w późniejszych Stratach z połowy lat 60-tych: mniej w kształcie przegrody, a więcej w pełnym gracji, zamaszystym łuku. Subtelny promień na krawędziach główki i w miejscu, gdzie przechodzi ona w szyjkę, jest również zauważalnie bardziej miękki i łagodniej wyrzeźbiony niż w późniejszych Stratach po ’55 roku, niczym roztopiony nieco lód.
„W tamtych czasach ich metody produkcji znacznie różniły się od tych, które mamy obecnie”, kontynuuje Rod. „W tamtych czasach metody produkcji znacznie różniły się od tych, które mamy obecnie. Widać to w takich rzeczach jak krawędzie główki, które są ładnie wywinięte.
„To trwało tylko przez chwilę. Przypuszczam, że kiedy sprawy nabrały tempa, stały się nieco bardziej płaskie. Ręczne wykańczanie w takim stopniu było oczywiście czasochłonne, więc z czasem to zniknęło. Ale to jest naprawdę piękne.”
Jednakże, chociaż niektóre z detali wczesnych Stratów były nieco bardziej „na miarę” niż bardziej pracowite modele, które pojawiły się w latach 60-tych, wiele z komponentów zostało później zmodernizowanych do bardziej trwałych alternatyw, ponieważ stopniowo stało się jasne, że stosunkowo prymitywne tworzywa sztuczne używane na pokrywach pickupów i innych częściach nie były wystarczająco trwałe.
„Nie wszystko im się udawało na początku”, argumentuje Rod. „Niektóre z oryginalnych szczegółów specyfikacji były nieco wadliwe. Po pierwsze, osłony przetworników były wykonane z polistyrenu, czasami nazywanego bakelitem. Jest on dość kruchy i wygląda inaczej niż twardsze części z ABS-u, które pojawiły się później: jest dużo bielszy, bardziej półprzezroczysty i wyglądający jak marmur.
„Ale te wczesne części są bardzo, bardzo kruche, szczególnie w miarę upływu czasu. Jeśli gitara była grana nawet w umiarkowanym stopniu, można się spodziewać pęknięć na tych delikatnych materiałach.”
Dokładne wymiary znanych części, takich jak pokrętła głośności i tonów, również różnią się nieco od współczesnych standardów Fendera.
„Mają tylko nieco inne wymiary, ale są bardzo rozpoznawalne. Przełącznik selektora jest również bardziej zaokrąglonym typem końcówki przełącznika, często znanym jako 'przełącznik futbolowy’. Wygląda to jak futbol amerykański, jak sądzę. Ale co może być zaskakujące, sam trójdrożny selektor pickupów został zachowany przez Fendera do późnych lat 70-tych.”
Odwróć gitarę, a bliższe przyjrzenie się blokowi vibrato ujawni bardziej subtelne różnice w porównaniu do późniejszych Stratów.
„Łatwo zauważyć, że na bloku trem, otwory nie są wywiercone tak głęboko: kulka struny jest praktycznie na powierzchni bloku. Później zostały one zagłębione znacznie głębiej. Często są one również frezowane na krawędziach w sposób bardziej okrągły. Jest to blok z malowanej stali. Można go dość łatwo odróżnić od późniejszych bloków.”
A Question Of Heritage
Oglądana jako całość, gitara jest niezwykle czysta – do tego stopnia, że strach przed zniszczeniem jej lśniącego wykończenia wisi nad tobą trochę podczas gry, chociaż jak stwierdziliśmy, gdy podłączyliśmy ją do Fendera Princeton o 'brązowej twarzy’, ten Strat jest harmonicznie bogaty i wibrujący, podczas gdy przetwornik przy mostku jest prawie tak samo żwawy i trebly jak w dobrym Tele.
Czy to źle, że czujemy się trochę onieśmieleni przez takie gitary 'wehikuł czasu’? Czy powinniśmy raczej uznać za smutne niż atrakcyjne to, że jest ona w tak oczywistym, nie granym stanie? Czy też, na tym etapie gry, jest to w rzeczywistości korzystne, że kilka prawie doskonałych przykładów jest zachowanych ostrożnie dla potomności, a nie granych na kawałki?
To trudny wybór. W końcu, choć nie są one zbyt powszechne, istnieją w okolicy wytarte, ale świetnie brzmiące Straty ’54, które mogą pokazać nam, jak brzmi wspaniały wczesny Fender. Ostatecznie tylko właściciel danego instrumentu może zdecydować, na jaki los zasługują takie instrumenty: dziewiczy zegarek czy narzędzie pracy.
„Fajnie byłoby zachować tę gitarę dla przyszłych pokoleń, tak myślę” – proponuje Rod po namyśle. „Lubię gitary, na których można grać tak samo jak na następnej osobie, ale myślę, że czasami dostajesz pewne zabytkowe gitary i… przekroczyły one granicę czegoś: prawdopodobnie zaszły za daleko, aby zabrać je do Dog & Duck i zacząć grać w swoim zespole lub cokolwiek innego.
„Te rzeczy są bardzo, bardzo rzadkie. To jest po prostu naprawdę fajne, aby zobaczyć. Nie wiem, co się z tym stanie w końcu.”