Złośliwi i chciwi padlinożercy, najwyżsi oportuniści, unikalne ptaki drapieżne, grupy żerujących pierzastych brutali z małymi, nieopierzonymi głowami…. Sępy nie są najpopularniejszymi i w żadnym wypadku najlepiej wyglądającymi gatunkami awifauny. W rzeczywistości, bez nich buszveld byłby znacznie mniej zdrowym miejscem. Bushveld of Sabi Sabi ma szczęście być domem dla niektórych z bardziej znanych gatunków – i z obserwacjami bardziej rzadkich gatunków sępów, które zamieszkują nasz obszar.
W afrykańskim królestwie dzikich zwierząt, stworzenia te są bardzo źle rozumiane. Odgrywają one cenną rolę w ekosystemie, pozbywając się martwych zwierząt i szczątków zwierzęcych, które w przeciwnym razie gniłyby i rozprzestrzeniały choroby. Podczas gdy one krzątają się wokół padliny, rozwija się interesująca hierarchiczna struktura żywienia (to zachowanie żywieniowe bardzo trafnie określane jako Wake of Vultures).
Ich pozornie niekończące się krążenie w powietrzu (trąby powietrzne umożliwiają im długotrwałe przebywanie wysoko na niebie) pozwala im dostrzec świeże zwłoki. Gdy nadarzy się okazja – albo gdy zwierzę odchodzi ze starości lub z powodu choroby, albo w miejscu zabicia, jeśli wciąż jest dostępne pożywienie – sępy schodzą na ziemię, aby ucztować.
Protokół tusz jest określany przez siłę ich dziobów, przy czym sęp płowy jest pierwszy w kolejce. Jego duży dziób przebija i otwiera najtwardszą skórę, pozwalając mu na pożarcie podrobów zmarłego zwierzęcia i odsłaniając wnętrze zwierzęcia mniejszym sępom. Jako największe afrykańskie sępy i jedne z najrzadszych, te agresywne ptaki dominują na scenie sępiego szaleństwa i ustępują tylko wtedy, gdy przylatują przerażone bociany marabuta – ogromne ptaki, które trafnie określa się mianem „ptaków grabarzy”
Sępy białogrzbiete z niecierpliwością czekają na rozcięcie skóry zwierzęcia, a następnie przystępują do pożerania mięsa. Jako najlżejsze z afrykańskich sępów, są ruchliwe i zwinne, ale pożerają miękką tkankę padliny, dopóki nie usiądą, na wpół otępiałe, czekając, aż pokarm się strawi.
Na skraju tego padlinowego bufetu stoją sępy białogłowe. Nieśmiałe ptaki, które wolą żerować samotnie, czekają na swoją kolej, aby odejść z kawałkiem mięsa. Są w stanie zjeść każdą część zwierzęcia, z wyjątkiem skóry. Uważane za „czystych karmicieli” dbają o to, by na ich piórach nie było krwi, dlatego wolą skubać więzadła i kości.
Po tym, jak wszystkie inne sępy ucztowały, krytycznie zagrożone sępy kapturowe, najmniejsze i najmniej energiczne z gatunku, ostrożnie wykopują delikatniejsze części. Ich dzioby umożliwiają im usuwanie drobnych kawałków mięsa z kości, pożerając trudno dostępne miejsca w tuszy.
Sępy nigdy właściwie nie polują na własne pożywienie – jedzą tylko padlinę. Wykorzystują swoje niesamowite umiejętności latania, aby obserwować siebie nawzajem i ziemię w poszukiwaniu kolejnego posiłku. Dzięki niesamowitej wizji – ich wzrok sięga do 100 kilometrów (około 62 mil) – potrafią dostrzec zachowanie innych sępów oddalonych o wiele kilometrów, przylatując, by przyjrzeć się im z bliska, gdy tylko krążenie po afrykańskim niebie staje się wyścigiem do ziemi. To zachowanie, oczywiście, pomaga naszym Sabi Sabi Ranger i zespoły Tracker do pinpoint możliwe miejsce dla drapieżników dzikich zwierząt sightings.
Ich reputacja jako okrutne, bezlitosne i groźne nie jest w ogóle dokładne, ponieważ są one istotnym ogniwem w naszym delikatnym ekosystemie. Z wieloma gatunkami sępów, które stają się zagrożone – bez ich obecności – zdrowie buszveldu i jego wielu mieszkańców jest zagrożone.