Często uważana za pierwszą większą bitwę pomiędzy rozwijającym się imperium Achemenidów a starożytnym Egiptem (wciąż rządzonym przez rodzimych faraonów), bitwa pod Pelusium była z pewnością decydującym konfliktem przed nadejściem epoki klasycznej. Bitwa rozegrała się w 525 r. p.n.e. w pobliżu Pelusium – ważnej egipskiej osady na wschodnich krańcach delty Nilu. Zmierzyli się w niej perski przywódca Kambyzes II i faraon Psametik III (znany również jako Psammenitus). Co ciekawe, pomimo kluczowego charakteru tego konfliktu, wiele informacji o bitwie jest dla nas dostępnych jedynie dzięki pismom starożytnych autorów i historyków, a mianowicie Herodota i Polyaenusa. I zgodnie z takimi przedpotopowymi źródłami, unikalna (i rozwinięta) taktyka użyta w bitwie uwiarygodnia psychologiczny element działań wojennych, który był nawet używany w czasach starożytnych.
Motywy i kobiety –
Według Herodota, gorycz między dwoma imperiami została zaiskrzona, gdy ojciec Psammenitusa, Amasis, postanowił „oszukać” Kambyzesa, wysyłając mu niewłaściwą kobietę. Kambyses miał rzekomo poprosić o rękę córki Amasisa. Jednak Amasis obawiając się, że jego własna córka będzie żyła jako konkubina, postanowił wysłać inną kobietę – o imieniu Nitetis, córkę poprzedniego władcy, Apriesa. Po odkryciu podstępu Kambyzes był tak wściekły, że postanowił najechać sam Egipt. Jednak zanim perskie siły ekspedycyjne dotarły do egipskich granic, Amasis już nie żył, a jego syn Psammenitus musiał wziąć udział w zbliżającej się konfrontacji.
Przygotowania i zaufanie
W rezultacie faraon, który rządził zaledwie od sześciu krótkich miesięcy, zdecydował się na marsz aż do skrajnie wschodnich krańców swego królestwa. Egipcjanie ufortyfikowali swoje pozycje przy ujściu Nilu w pobliżu miasta Pelusium. Z historycznego punktu widzenia Persowie nie byli jedyną obcą potęgą, która próbowała najechać Egipt przez Pelusium. Potężni Asyryjczycy próbowali szczęścia w VIII w. p.n.e., kiedy to Sennacheryb próbował podbić Egipt – ale podobno został pokonany, gdy rój myszy polnych zniszczył asyryjskie łuki, kołczany i tarcze (według Herodota). Biorąc pod uwagę ten (z pewnością przesadzony) fragment historii, Psammenitus mógł czuć się nieco pewny siebie, zwłaszcza z ufortyfikowaną już przewagą.
Nie wszystko jednak układało się dobrze na froncie sojuszniczym, ponieważ Grecy z miast cypryjskich, wraz z dużą flotą tyrana Polikratesa z Samos (grecka wyspa we wschodniej części Morza Egejskiego), postanowili przyłączyć się do Persów w ich inwazji. Sytuacja strategiczna mogła być jeszcze gorsza, ponieważ Phanes z Halicarnassus – jeden z lepszych doradców taktycznych Egiptu – stanął już po stronie najeżdżających Persów.
Koty i Egipcjanie –
Ale według kilku starożytnych pisarzy, poza wielkimi strategiami i armiami morskimi, czynnikiem decydującym w bitwie pod Pelusium były koty. W tym celu rodzima mitologia i religia egipska spopularyzowała kult Bastet (lub Bast). Bastet, bogini domu, miłości, płodności, radości, tańca, kobiet i tajemnic, z głową podobną do kota i ciałem kobiety, była uważana za dobroczynne bóstwo. Ale w Górnym Egipcie, była również czczona w formie jej „alter-ego” Sekhmet – wojowniczej lwicy, która była postrzegana jako obrońca faraonów i symbolicznie prowadził je w warfare.
Given taką skłonność do symboliki kotów, koty były wyjątkowo święte w Egipcie – tak bardzo, że karą za zabicie kota była śmierć przez pchnięcie nożem. Po raz kolejny, według Herodota, Egipcjanie tak bardzo lubili swoje koty, że woleli ratować je zamiast siebie, gdy zostali uwięzieni w płonącym budynku. Niektóre koty były również znane z tego, że mumifikowano je w ceremonialny sposób wraz z biżuterią – podobnie jak wielu szlachetnych ludzi.
Cambyses and His Cunning –
Niestety dla Egipcjan, Kambyzes dowiedział się o egipskiej (obsesyjnej) czci dla kotów. Według Polyaenusa, król perski wykorzystał tę pozornie niezdrową fascynację kocią kulturą swojego wroga, umieszczając wiele takich zwierząt w pierwszych szeregach własnej armii. Urocze zwierzęta – od kotów, przez psy, aż po owce – zniechęciły kochających zwierzęta Egipcjan do oddawania strzał, co pozwoliło Persom przejąć inicjatywę i wygrać bitwę. Jednak Herodot przyjmuje kontrastujące podejście, wspominając bardzo niewiele szczegółów samej bitwy, z wyjątkiem niezwykle wysokich ofiar i ostatecznego zwycięstwa Persów.
Z drugiej strony, współczesne źródła mówią o tym, że zamiast używać żywych zwierząt, Persowie mogli obrać symboliczną drogę do pokonania Egipcjan. W tym celu Persowie mogli po prostu pomalować swoje tarcze obrazami i przedstawieniami Bastet, w ten sposób psychicznie trapiąc Egipcjan.
Reality and Fiction –
Teraz, gdy zbadano to z praktycznej perspektywy, użycie prawdziwych zwierząt przez perskie siły, by zdenerwować Egipcjan, wydaje się nieco przesadzone. Co więcej, istniało duże prawdopodobieństwo, że siły egipskie (podobnie jak ich perskie odpowiedniki) zatrudniały wielu zagranicznych najemników, w tym Arabów i Greków, którzy z pewnością nie przepadali za Bastet. Tak czy inaczej, jak wspomnieliśmy wcześniej, Persowie mogli stosować jakąś formę demonstracji psychologicznej, która dała im taktyczną przewagę nad wrogiem. W rzeczywistości, użycie takich psychologicznych sztuczek na polu bitwy nie było niespotykane w czasach starożytnych – jak pokazuje wielka macedońska demonstracja falangi (zaplanowana przez Aleksandra Wielkiego), która zarówno zaimponowała, jak i zastraszyła zbuntowanych Ilirów.
A skoro już mówimy o praktyczności, istnieje ciekawa anegdota podana przez Herodota dotycząca bitwy pod Pelusium (jak napisano w HistoryofWar.org) –
Herodotus odwiedził pole bitwy około siedemdziesiąt pięć lat później i doniósł, że kości poległych wciąż leżały na pustyni. Twierdził, że zbadał czaszki i stwierdził, że Persowie mieli cienkie, kruche kości, a Egipcjanie grube, solidne kości. Sugerował, że było to spowodowane tym, że Egipcjanie zazwyczaj golili głowy, a światło słoneczne pogrubiało ich kości. Może to sugerować, że bitwa miała miejsce na skraju pustyni, a nie na terenach uprawnych, choć wydaje się, że był to długi czas, w którym ciała pozostawały widoczne i niepochowane.
Malowane przez francuskiego malarza Adriena Guigneta.
.