Tak, jak wstyd się przyznać, mam 22 lata i nigdy nie miałam chłopaka.
With Valentines Day coming up (the day of the year I most resent) I was inspired by a similar post (Confessions of a Hopeless Introvert), and I decided to come up with my own list of reasons why I’m alone. Tylko, że moja lista nie wyjaśnia tylko mojego obecnego statusu związku (singielka), ale mój pozornie stały (wiecznie samotna dziewczyna?). Będąc studentką psychologii, naturalnie jestem trochę szalona i oczywiście poddaję się psychoanalizie!
Więc oto wyniki mojej autoanalizy – moje 20 powodów, dla których nigdy nie miałam chłopaka:
1. Jestem introwertyczką, jestem nieśmiała ORAZ jestem Panną
Nie wszystkie introwertyczki są nieśmiałe, ale tak się składa, że jestem i jednym i drugim.
Czy wierzysz w znaki gwiezdne czy nie, jestem również dzieckiem z plakatu Panny – zorganizowana, krytyczna i ukrywam swoje emocje (mogę wydawać się zimna). Z tymi 3 czynnikami w połączeniu mogę być społecznie niezręcznym bałaganiarzem!
2.Mam problemy z zaufaniem
Zostałam wychowana tak, aby być bardzo cyniczną w stosunku do każdego kogo spotkam i zawsze myśleć o ukrytych motywach ludzi.
Bez miłości (i czasami dość złośliwe) małżeństwo moich rodziców również sprawia, że wątpię, czy cała ta „prawdziwa miłość” i „bratnie dusze” naprawdę istnieją.
3. Za mało wychodzę z domu
Jestem domatorem. Lubię zakładać moje trackies (spodnie dresowe), szlafrok i kapcie, a potem podjadać czekoladę lub coś równie pysznego przed telewizorem. Nie mam też zbyt wiele wolnego czasu i pieniędzy, aby tak często wychodzić z domu. Oznacza to, że nie stawiam się w wystarczającej ilości sytuacji społecznych, które mogłyby doprowadzić mnie do spotkania potencjalnego przyszłego chłopaka.
4. Jestem wybredna
Interesują mnie tylko faceci, którzy:
a) wydają mi się atrakcyjni fizycznie b) nie są graczami c) mają jakieś podobne zainteresowania i d) potrafią mnie rozśmieszyć.
Wydaje się to wystarczająco rozsądne, prawda? Pierwsze dwa kryteria są tym, z czym mam problem. Rzadko kiedy ktoś mnie pociąga – do tego stopnia, że przez jakiś czas myślałem, że jestem aseksualny! Ponadto, jedyne miejsca, w których podchodzą do mnie faceci to kluby i puby – czyli w zasadzie tam, gdzie większość facetów szuka jednonocnej przygody. Nie dziękuję.
5. Moi przyjaciele wyglądają lepiej niż ja (jestem niewidzialny)
Oto doskonały przykład. Kilka miesięcy temu ja i moi przyjaciele byliśmy w klubie. Właśnie zamówiłyśmy pyszny koktajl dzbankowy i nalewałyśmy go do każdej z naszych szklanek. Następną rzeczą, jaką wiem, odwracam się i ten super gorący facet rozmawia z jednym z moich przyjaciół. Nawet nie spojrzał w moją stronę. Okazało się, że jest niesamowicie inteligentny, jak również dobrze wygląda, ale moja przyjaciółka nie była tym zbytnio podekscytowana (jest przyzwyczajona do bycia podrywaną). Ona nadal dała mu swój numer i później zgodził się iść na randkę. Jedna data później, a ona mówi, że nie jest naprawdę zainteresowany. Udaję, że jej współczuję, a jednocześnie mam ochotę nią potrząsnąć. Dobrze wyglądający faceci po prostu wydają się patrzeć prosto obok mnie i zauważają tylko moich przyjaciół. Często też ludzie (kobiety, mężczyźni, starzy i młodzi) wpadają na mnie na ulicy, bo mnie tam nie widzieli. Jestem niewidzialna.
6. Nie wiem, jak flirtować
Pomyślę tylko o czymś słodkim lub dowcipnym do powiedzenia kilka godzin po rozmowie, lub nawet nie zdaję sobie sprawy w ogóle, kiedy ktoś próbuje ze mną flirtować.
7. Nie mam wielu przyjaciół
Każdy wie, że jednym z najlepszych sposobów na poznanie nowych facetów jest poprzez przyjaciół przyjaciół. Jest to oczywiście problem, gdy nie masz zbyt wielu przyjaciół. Wolę mieć małą, bliską, godną zaufania grupę przyjaciół niż być częścią wielkiego kręgu towarzyskiego. Przyznaję, mogłabym zrobić z większą liczbą przyjaciół w moim kręgu, ale potrzebuję chwili, aby zaufać ludziom, i jestem prawie tak samo selektywna z moimi przyjaciółmi, jak z facetami.
8. Jestem przeciętnie wyglądająca & Lubię się wygodnie ubierać
Faceci po prostu nie są we mnie zapatrzeni, ponieważ wyglądam dość przeciętnie. Po prostu nie przyciągam ich uwagi (patrz powód #5). Żadnych wspaniałych, pełnych objętości zamków, egzotycznej ciemnej opalenizny, czy super długich rzęs. Po prostu ja; jasnoskóra, szczupła, z prostymi brązowymi włosami i niebiesko-szarymi oczami. Lubię też ubierać się wygodnie. Oznacza to, że często można mnie spotkać w jeansach, butach converse i t-shircie. Jest to wygodne, ale nie jest seksowne czy przyciągające uwagę, ale nie mam motywacji, żeby się przebrać na zakupy czy do kina. Na wieczorne wyjście ubiorę się ładnie, ale nawet wtedy wciąż jestem bardzo przeciętnie wyglądającą dziewczyną.
9. Dostaję chęć ucieczki lub odrzucenia faceta, gdy się do mnie zbliżają
Nie mam doświadczenia w rozmowach z atrakcyjnymi facetami, którzy są mną zainteresowani. Więc kiedy jestem w tej sytuacji (bardzo rzadko) wariuję do cholery i staram się zrobić wymówkę, aby uciec od niego i z powrotem do bezpieczeństwa moich przyjaciół. Często mogę nawet nie być pewna, czy facet mnie pociąga, zanim ucieknę. Ten niepokój często sprawia, że wydaję się wroga lub zimna, co jest tak nie tym, kim naprawdę jestem.
10. Chodziłam do liceum dla samych dziewcząt
Nigdy nie nawiązałam przyjaźni z facetami podczas liceum, nie miałam szansy być poproszona na szkolny bal na korytarzach, ani nie nauczyłam się jak rozmawiać z facetami, których lubię. Możesz myśleć, że to nie ma znaczenia teraz, w wieku 22 lat, ale tak nie jest. Brakowało mi tego podstawowego fundamentu życia randkowego, który pomógłby mi po opuszczeniu szkoły.
11. Mieszkałem w domu, gdy studiowałem na uniwersytecie
Rosnąc oglądałem amerykańskie filmy i programy telewizyjne, w których dzieci opuszczające szkołę średnią będą na 'college’ (uni), co oznaczałoby wyprowadzkę z domu rodziców do akademika. W Australii nie jest to zbyt powszechne, ponieważ większość ludzi mieszka w domu i dojeżdża na uczelnię komunikacją miejską. Czuję, że mieszkanie w college’u jest doświadczeniem, z którego mogłabym naprawdę skorzystać. Byłaby to okazja, by zdobyć więcej przyjaciół niż podczas mojego pobytu na uni (nie było ich wielu) i być może mieć szansę na randkę z kimś, ale było to zdecydowanie zbyt drogie.
12. Wszyscy faceci, do których mnie ciągnie, mają już dziewczynę
Czyż nie zawsze?
13. Nie lubię clubbingu & dużo pić, ani tańczyć w miejscach publicznych
Teraz pewnie myślisz, że jestem kompletnym nudziarzem. Ale, nieważne. Kto w wieku 20 lat nie lubi tych rzeczy? Ja…
Wyjaśniłem dlaczego nie lubię clubbingu i picia w moim ostatnim poście. Co do tańca w miejscach publicznych…jak już mówiłam jestem nieśmiała!
Problem w tym, że wiele dziewczyn poznaje swoich chłopaków w klubach, tańczą z nimi, a alkohol pomaga upewnić się, że wszystko przebiega gładko.
14. Cierpię na BRF (Bitchy Resting Face)
Zobacz mój pierwszy post
15. Martwię się o to, że facet, który mi się podoba, dowie się, jak bardzo jestem niedoświadczona
A z upływem lat tym bardziej jest to żenujące.
16. Nie chcę tego samego, czego chcą chłopcy w moim wieku
Jestem pewna, że możesz się tego domyślić.
17. Martwię się o to, co myślą moi przyjaciele
Moją główną okazją do poznania facetów są bary i kluby. Przy bardzo rzadkiej okazji, że pójdę i ktoś do mnie podejdzie, jestem ciągle świadoma, że moi przyjaciele obserwują mnie przez cały czas. Znają mój brak doświadczenia, i czuję się zakłopotany z nimi zerkając na mnie, i chyba oceniając mnie i / lub facet, z którym rozmawiam. Wiem, że nie powinno mnie to obchodzić, bo są moimi przyjaciółmi i naprawdę się o mnie troszczą, ale mimo wszystko mnie to martwi.
18. Chłopcy, których lubię, nie wydają się zainteresowani, a ci, których w ogóle nie lubię, nie zostawią mnie w spokoju
Chyba większość dziewczyn może się do tego odnieść!
19. Niechętnie umawiam się z osobami poznanymi w sieci
Czy to tak bardzo chcę, żeby moim pierwszym chłopakiem był ktoś, kogo poznałam w realnym świecie? Nie miałbym nic przeciwko zniżaniu się do randek online tak bardzo, gdybym faktycznie miał doświadczenie w randkowaniu w pierwszej kolejności.
20. Brak proaktywności – strach przed odrzuceniem
Mój lęk przed publicznym odrzuceniem i upokorzeniem powstrzymuje mnie przed samodzielnym podchodzeniem do facetów. Prawie przez cały czas jestem pewna, że osoba, która mi się podoba, jest całkowicie poza moją ligą (co może nie być aż tak dalekie od prawdy).
Jeśli nadal tam jesteś, to prawdopodobnie jesteś wyczerpany tą niemalże powieściową listą i pewien, że jestem super neurotyczką, albo miałeś atak na podłogę od wszystkich krzykliwych gifów. Przepraszam za to, trochę mnie poniosło!
Czy możesz w ogóle odnieść się do mojej mdląco długiej listy powodów, dla których nie mam chłopaka?
.