Największym problemem, jaki widzę, jest to, że ciągle wprowadzają losowe frakcje, łuki i gówno, nie mówiąc mi, dlaczego powinienem się przejmować którąkolwiek z nich. Dlaczego miałby mnie obchodzić zamach stanu w Anglii? Kim były te wiedźmy, które przyleciały na początku? Co się stało z ludźmi z tym drugim magicznym przedmiotem i magicznymi walizkami? Dlaczego obchodzi mnie walka między Aqua of the Rear a Knight Captain?
Jedną z najmocniejszych stron serii Certain X, imo, zawsze był rozwój. Rozwój postaci, aktorów, frakcji. Zawsze wiedziałem kto walczy, dlaczego walczy, dlaczego powinno mnie to obchodzić i po czyjej stronie stanąć. Nawet jeśli to był tylko Touma udaremniający niepowiązane wątki katolickie, wszystkie one były połączone przez fakt, że byli katolikami, co było wyraźnie wrogą frakcją, która mogła być rozwijana przez używanie fabuły po fabule, aby powoli zidentyfikować ich cele, aż stała się jak postać sama w sobie.
Teraz to jest po prostu bum „Oto tajemnicza frakcja, która robi różne rzeczy, a teraz OCZYWIŚCIE szybko, bo jest jeszcze jedna tajemnicza frakcja, która chce innych rzeczy, ale jest po stronie pierwszej frakcji, ale teraz już nie jest, a co to jest tam, to jest czwarta pierdolona frakcja, a teraz koniec łuku, następny proszę!”.
To niemożliwe, żebym przejmowała się kimś innym niż ludzie i frakcje, o których wiem, ale oni ciągle wciskają ci do gardła tajemnicze frakcje, których nigdy nie wyjaśniają, nigdy mnie nie obchodzą, a potem ich już nie ma w następnym arc’u.