Nie sądzę abym mógł dodać coś więcej niż to co powiedział TheMasterShizzle, ale grałem w magię wojenną do poziomu 6 więc mogę podzielić się moimi przemyśleniami na ten temat.
Dwie zdolności poziomu 2 są niesamowite. Premia int do inicjatywy zwykle pozwalała mi iść jako pierwszy, a mając szaloną premię +6 (wyższą niż jakikolwiek łotrzyk na tym samym poziomie i zakładając, że masz trochę dex) czułem się fantastycznie. Plus, jako że czarodzieje mają dużo kontroli nad polem bitwy, możliwość pójścia jako pierwszy i zmiany pola bitwy, oraz manewrowania sobą tak, aby nie zostać głupio spoliczkowanym jest świetna.
Umiejętność odbicia też jest fantastyczna! +2 AC jest w porządku; zauważyłem, że rzadko jej używam, ale efektywnie zwiększa ona twoje AC do 15 kosztem reakcji (i zakładając pancerz maga), więc jest to trochę więcej możliwości przetrwania. To, co naprawdę błyszczy, to +4 do rzutów ratujących. To niesamowity bonus, który pozwolił mi wydostać się z wielu trudnych sytuacji. W momentach życia lub śmierci, to +4 ratuje życie i może być używane poza walką.
Cecha 6 poziomu jest…w porządku. Trochę obrażeń za darmo na krótki odpoczynek, w zasadzie. Smak jest świetny, a robienie tego sprawia dużo przyjemności, kładąc nacisk na negowanie innych czarodziejów w walce. Biorąc pod uwagę jak potężne są cechy pierwszego poziomu, to sprawiedliwe, że 5 poziom jest trochę słaby.
Nigdy nie doszedłem dalej niż do 6 poziomu (choć bardzo bym chciał). Kampania niestety umarła; z tego co widziałem, umiejętność 10 poziomu wygląda świetnie, jako że zazwyczaj skupiasz się na zaklęciu, a to podnosi twoje AC do efektywnych 17. 14. wygląda ok, bardziej zabawa smakiem niż mocą. Podsumowując, obie solidne.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której chcę powiedzieć, a którą uważam za często pomijaną w War Mage: temat. Każda inna podklasa czarodzieja ma szkołę, w której się specjalizuje, ale War Mage tak naprawdę nie (to coś w rodzaju fuzji). Grałem nim jako czarodziejem złomiarzem, który bierze to co może dostać za czary i nigdy nie miał luksusu specjalizowania się w jakiejś szkole. To sprawiło, że grało mi się o wiele przyjemniej; naprawdę czułem się jakbym grał czarodzieja, który uczył się magii na bieżąco, i brał co mógł dostać, bez względu na to jaka to była szkoła, ponieważ nigdy nie miał szansy na specjalizację.
Ogółem, kocham tę klasę! Jest czymś więcej niż tylko multiklasą, i zdecydowanie można nią grać na wysokich poziomach, co jest szansą, którą chciałbym dostać. Plus, Survivability dla czarodziejów na wczesnych poziomach jest bardzo potrzebne, i zapewnia, że dotrwasz do późniejszych poziomów 😉
.