Inne badania lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, ludzi wykonujących pracę biurową i studentów jeżdżących symulowanym wagonem kolejowym wykazały podobne wskaźniki dotykania strefy T.
„Byłem naprawdę zaskoczony”, powiedział dr McLaws. „Dotykając błon śluzowych, dajesz wirusowi 11 szans na każdą godzinę, jeśli dotknąłeś czegoś zakaźnego.”
Ryzyko złapania wirusa przez kontakt ręka w rękę zależy od wielu czynników, w tym od rodzaju wirusa, czy powierzchnia była nieporowata, jak dawno temu wirus został pozostawiony, ile czasu zakażona osoba spędziła w danym obszarze oraz od temperatury i poziomu wilgotności.
Ogólnie rzecz biorąc, wirus przetrwa najdłużej na nieporowatych powierzchniach wykonanych z metalu i tworzyw sztucznych – w tym na gałkach drzwiowych, ladach i poręczach. Wirus zginie szybciej na tkaninach lub tkankach. Na dłoni wirus zaczyna tracić swoją moc, ale prawdopodobnie przeżyje wystarczająco długo, abyś mógł dotknąć swojej twarzy. Chociaż potrzeba więcej badań nad koronawirusem, w jednym z badań nad rinowirusem, który powoduje przeziębienie, mała dawka wirusa została umieszczona na palcu uczestnika. Godzinę później, około 40 procent wirusa było nadal żywe. Po trzech godzinach, 16 procent nadal można było wykryć.
Wiemy również z epidemii SARS w 2003 roku, bardziej śmiercionośnego koronawirusa niż ten obecnie rozprzestrzeniający się, że wirus był często przenoszony z kontaktu powierzchniowego. W jednym z hoteli w Hong Kongu, zarażony lekarz, który zameldował się w swoim pokoju na dziewiątym piętrze przed udaniem się do szpitala na leczenie, pozostawił ślad wirusa, który zaraził co najmniej siedem osób, które również miały pokoje na dziewiątym piętrze, a następnie rozprzestrzeniały chorobę w innych miejscach. Lekarz, który zmarł z powodu infekcji, został później zidentyfikowany jako „super roznosiciel”, powiązany z około 4000 przypadków SARS, które wystąpiły podczas epidemii.
.