„Był sobie raz kamieniarz, który był niezadowolony z siebie i ze swojej pozycji w życiu …”
Recently, czytałem książkę zatytułowaną The Tao of Pooh. Ta urocza książeczka skupia się na założeniu, że można zrozumieć podstawy taoizmu poprzez bliską lekturę Kubusia Puchatka, klasycznej serii książek dla dzieci.
W książce autor stara się wykazać prawdziwość tego założenia, przytaczając przykłady z opowiadań Puchatka i pisząc dialog między sobą a słodkim żółtym misiem.
Krótki tom okazuje się być dość dokładnym wprowadzeniem do centralnych dogmatów taoizmu, choć nie jest pozbawiony wad (zobacz moją krótką recenzję na Goodreads, aby dowiedzieć się więcej). Mimo to, książka podobała mi się i szczególnie doceniłem włączenie różnych fragmentów i anegdot z innych tekstów.
Bajka o kamieniarzu
Jedną z takich anegdot zawartych w Tao Puchatka jest stara chińska opowieść ludowa zwana Kamieniarzem. Oto jej pełna treść:
„Był sobie raz kamieniarz, który był niezadowolony z siebie i ze swojej pozycji w życiu.
Pewnego dnia przechodził obok domu bogatego kupca. Przez otwartą bramę zobaczył wiele wspaniałych dóbr i ważnych gości. „Jakże potężny musi być ten kupiec!” pomyślał kamieniarz. Stał się bardzo zazdrosny i zapragnął być taki jak kupiec.
Ku swemu wielkiemu zaskoczeniu, nagle stał się kupcem, ciesząc się większymi luksusami i władzą niż kiedykolwiek sobie wyobrażał, ale zazdrościł i był znienawidzony przez tych mniej zamożnych od siebie. Wkrótce wysoki urzędnik przeszedł obok, niesiony na krześle, w towarzystwie asystentów i eskortowany przez żołnierzy bijących w gongi. Każdy, bez względu na to, jak bardzo był zamożny, musiał się nisko ukłonić przed orszakiem. „Jak potężny jest ten urzędnik!” – pomyślał. „Chciałbym być takim wysokim urzędnikiem!”
Potem stał się wysokim urzędnikiem, wożonym wszędzie w swoim haftowanym krześle sedanowym, przerażonym i znienawidzonym przez ludzi dookoła. To był gorący letni dzień, więc urzędnik czuł się bardzo niewygodnie w lepkim krześle sedan. Spojrzał w górę na słońce. Ono błyszczeć dumnie w the niebo, nieporuszony jego obecność. „Jakże potężne jest słońce!” pomyślał. „Chciałbym być słońcem!”
Potem stał się słońcem, świecąc zaciekle w dół na wszystkich, paląc pola, przeklinany przez rolników i robotników. Ale ogromna czarna chmura przesunęła się między nim a ziemią, tak że jego światło nie mogło już dłużej świecić na wszystko poniżej. „Jak potężna jest ta chmura burzowa!” – pomyślał. „Chciałbym być chmurą!”
Wtedy stał się chmurą, zalewając pola i wioski, okrzyczany przez wszystkich. Ale wkrótce spostrzegł, że jest odpychany przez jakąś wielką siłę i zrozumiał, że był to wiatr. „Jaki on jest potężny!” – pomyślał. „Chciałbym, żebym mógł być wiatrem!”
Teraz jest dobry czas na posiadanie kryptowalut. Coinbase to najprostszy sposób, aby kupić trochę. Kiedy dołączysz przez ten link i kupisz 100 dolarów kryptowaluty, dostaniesz 10 dolarów wartych Bitcoin za darmo (tak jak ja). Potem stał się wiatrem, zdmuchiwał dachówki z dachów domów, wyrywał drzewa, bał się i nienawidził wszystkich, którzy byli pod nim. Ale po chwili natknął się na coś, co nie chciało się ruszyć, bez względu na to, z jaką siłą w nie dmuchał – na ogromną, strzelistą skałę. „Jak potężna jest ta skała!” – pomyślał. „Chciałbym być skałą!”
Wtedy stał się skałą, potężniejszą niż wszystko inne na ziemi. Ale gdy tak stał, usłyszał dźwięk młota wbijającego dłuto w twardą powierzchnię i poczuł, że się zmienia. „Co może być potężniejsze ode mnie, skały?” pomyślał.
Spojrzał w dół i zobaczył daleko pod sobą postać kamieniarza.”
Niedźwiedź Puchatek nie przejmuje się władzą. Via Wiki Commons
Impressions and Analysis
Filozof Friedrich Nietzsche prawdopodobnie zaaprobowałby tę historię. Jedną z najbardziej pamiętnych koncepcji Nietzschego jest „wola mocy”, która opisuje to, co Nietzsche uważał za podstawową siłę napędową ludzkiej natury: mianowicie pragnienie bycia lepszym, osiągnięcia najwyższej możliwej pozycji w życiu.
W Kamieniarzu wola mocy może być zidentyfikowana jako sedno akcji narracyjnej. Początkowo i przez cały czas swoich transpozycji w inne życia i byty, kamieniarz tęskni za większą władzą, niż pozwala na to jego obecny stan. Z każdą zmianą stanu pozostaje niezaspokojony, zawsze dostrzegając pozornie wyższą pozycję, której pragnie. Jednakże, zgodnie z często cyklicznymi aspektami filozofii Wschodu, kamieniarz ostatecznie powraca do swojej pozycji wyjściowej i uświadamia sobie, że zawsze posiadał wielką moc.
Tak więc opowieść sugeruje kilka rzeczy na temat mocy i zadowolenia:
Moc jest zawsze względna.
„Potężny” i „słaby” są terminami, które czerpią swoje znaczenie tylko w kontekście relacyjnym, porównania. W opowiadaniu chmura staje się „potężna” w stosunku do słońca, ale staje się też „słaba” w stosunku do wiatru. Kamieniarz jest „słaby” w porównaniu z wysokim urzędnikiem, ale „potężny” w porównaniu z głazem.
To sugeruje, że zawsze jesteśmy jednocześnie „potężni” i „słabi”, w zależności od naszych kryteriów „mocy” i obiektu naszego porównania. Amerykanin o skromnych dochodach może nazywać siebie „słabym”, ponieważ mierzy „siłę” przede wszystkim w kategoriach bogactwa i porównuje się do Warrena Buffeta. Inny Amerykanin o tych samych dochodach może nazywać siebie „silnym”, ponieważ mierzy „siłę” w kategoriach zaspokojenia swoich podstawowych potrzeb i porównuje się do bezdomnego.
Władza jest iluzoryczna.
Więc „siła” kończy się byciem iluzoryczną koncepcją, ponieważ jest oparta całkowicie na arbitralnych warunkach porównania. Przy bliższym przyjrzeniu się, słowo to zapada się samo w sobie. Co jest mocą dla jednego jest słabością dla drugiego, i vice versa.
Moc jest iluzoryczna w drugim sensie, jak również. Jeśli zdecydujemy, że potrzebujemy więcej „mocy” (w sensie statusu, wyższości, prestiżu, dominacji), tak jak kamieniarz, z konieczności będziemy porównywać się z innymi ludźmi, których wyobrażamy sobie jako posiadających większą moc od nas. Jak pokazano w opowiadaniu, porównania te będą niekończące się. Zamiast podkreślać nasze atuty, będą one tylko ujawniać nasze wady, a władza, której szukamy, zawsze będzie nam umykać.
Zadowolenie może pochodzić jedynie z akceptacji tego, czym już jesteśmy.
Pragnienie kamieniarza, by być kimś innym niż jest, skutkuje niezadowoleniem. Mimo że jego życzenia są spełniane wielokrotnie, pozostaje niezadowolony, nadal widząc swoją gratyfikację istniejącą w następnej rzeczy, wyższym statusie, bardziej seksownym kroku.
Koniec tej historii sugeruje, że każdy z nas zawiera wystarczającą wartość, jeśli postrzegamy siebie poprawnie. Sugeruje również, że zadowolenie może nadejść tylko wtedy, gdy przestaniemy pobłażać drobnym porównaniom i przestaniemy wyobrażać sobie spełnienie, które nadejdzie wraz z kolejną rzeczą.
Te dość powszechne przykazania odbijają się echem w dziełach i opowieściach wielu innych pisarzy w niezliczonych tradycjach literackich, a jednak wydają się wiecznie trudne do zinternalizowania, zwłaszcza w świecie, który zawsze skupia się na „nowym wyglądzie”, „następnej wielkiej rzeczy”, „lepszym tobie” itp.
Kamieniarz sugeruje, że te przesłania są ostatecznie puste i zwodnicze. W ukryciu przekazuje nam proste przesłanie, to samo, które 2600 lat temu napisał wielki taoistyczny mędrzec, Lao Tzu:
„Bądź zadowolony z tego, co masz;
raduj się tym, jak jest.
Gdy uświadomisz sobie, że niczego ci nie brakuje,
cały świat należy do ciebie.”Jeśli to doceniłeś, możesz chcieć otrzymywać darmowe aktualizacje od Refine The Mind.