BOSTON – We get it. Musisz być odciągnięty od swojego nic nieznaczącego istnienia na tej samotnej planecie. Kim Kardashian i sieć zostały stworzone dla siebie.
Ale nawet dla takiego egocentrycznego podgatunku jak Homo sapiens sapiens, dzieją się tu ważne rzeczy. Właśnie teraz. I powinieneś zwracać na nie uwagę.
To dlatego, że te rzeczy będą miały wpływ na to, jak żyjesz, ile pieniędzy zarobisz i zaoszczędzisz, i ile wolnego czasu będziesz musiał spędzić na analizowaniu następnej tyrady Roba Forda naćpanego crackiem lub najnowszego wideo Justina Biebera.
To nie jest wyczerpująca lista, oczywiście. Siedem miliardów ludzi rozmieszczonych na 196,9 milionach mil kwadratowych to dużo do rozważań.
Ale następujące 11 trendów jest globalnych. Wszystkie dzieją się właśnie teraz. Są wzajemnie powiązane. I wszystkie one kształtują kierunek, w którym zmierzamy jako forma życia.
Pomyśl o tym jako o „wielkiej teorii wszystkiego”.
Nierówności ekonomiczne
Nie trzeba francusko zaakcentowanego intelektualizmu Kapitału w XXI wieku Thomasa Piketty’ego, aby wskazać, że świat staje się coraz bardziej nierówny. Ruch Occupy Wall Street, Arabska Wiosna, gwałtowne zamieszki na ulicach Caracas i inne przejawy miejskiego chaosu pokazują, że większość ludzkości ma dość „drugiego wieku pozłacanego”.
Ale kiedy neomarksistowski profesor z Paryskiej Szkoły Ekonomii wzbija się na szczyty list bestsellerów Amazona, powołując się na XIX-wiecznego pisarza Honore de Balzaca, jednocześnie posługując się algebraicznymi formułami na temat stóp wzrostu i historycznych zwrotów z kapitału, najwyższy czas, aby się do tego dostroić.
Nie umniejszając pracy włożonej w stworzenie supernowej analizy ekonomicznej, źródło nagłej sławy Piketty’ego nie jest wielkim zaskoczeniem dla każdego, kto studiował globalną gospodarkę w ciągu ostatnich dwóch dekad.
Globalizacja ma głęboki wpływ na ludzi na całym świecie, a swobodniejszy przepływ pieniędzy, pomysłów, talentów i pracy przyspiesza ten trend. Jest jasne, że globalizacja nie działa jednakowo dla wszystkich, o czym świadczą rzesze wypatroszonych pracowników fabryk w sercu Ameryki oraz nowo wykreowani milionerzy w Chengdu, Wuhan i Guangzhou.
Ale poprzez nadanie nierównościom większego rygoru analitycznego i kulturowego, Piketty dotknął czegoś ważnego w zitgeist. Wielkie idee, które leżą u podstaw jego niezwykłej książki, mogą przynieść znaczące konsekwencje polityczne, gospodarcze i kulturowe w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie.
Gray is the new black
Demografia to przeznaczenie.
Jasne, to tropa używana przez wszystkich, od ekonomistów rynku mieszkaniowego, przez cynicznych operatorów politycznych, po marketingowców Viagry i Cialis.
Ale zdarza się też, że jest prawdziwa.
Nasz świat się starzeje. I starzeje się szybko. W ciągu najbliższych dwóch dekad liczba osób powyżej 65 roku życia ma się niemal podwoić, z 600 milionów do 1,1 miliarda. Ten trend sprawia, że ekonomiści martwią się o to, co oznacza bardziej szary świat.
Po pierwsze, oczywistość: starsi ludzie kosztują budżety rządowe więcej pieniędzy poprzez programy takie jak Social Security i Medicare. Te rosnące koszty będą oznaczać albo wyższe podatki dla wszystkich, albo mniej świadczeń i mniejsze bezpieczeństwo ekonomiczne dla rosnącego odsetka populacji. Żadna z tych myśli nie jest pocieszająca.
Ale to nie wszystko.
Starsi ludzie pracują dziś dłużej, wypierając możliwości pracy dla młodszych pracowników, którzy zazwyczaj mają mniejsze umiejętności. To z kolei jeszcze bardziej pogłębia nierówności ekonomiczne i niszczy perspektywy gospodarcze przyszłych pokoleń.
Milion małych kawałków
Crimea. Wschodnia Ukraina. Szkocja. Baskijski region Hiszpanii. Bałkany. Syria.
O ile każde z tych miejsc, oczywiście, ma swoją własną historię i unikalne czynniki polityczne, ekonomiczne i kulturowe, wszystkie one mają jedną wspólną cechę: pragnienie fragmentacji na mniejsze i bardziej niezależne kawałki.
Ten trend fragmentacji nie dotyczy tylko krajów.
Odnosi się on również do jednostek posiadających pieniądze, charyzmę i odpowiednie narzędzia organizatorskie do tworzenia potężnych ruchów politycznych, religijnych, ekonomicznych, technologicznych i innych ruchów społecznych, które istnieją poza tradycyjnymi strukturami władzy.
Think Osama bin Laden. Julian Assange. George Soros. Steve Jobs.
Ta dyfuzja scentralizowanej władzy jest jednym z najpotężniejszych – i najmniej rozumianych – nurtów globalizacji.
Na dobre i na złe żyjemy teraz w bardziej niezależnie myślącym i mniej przewidywalnym świecie.
Prywatyzacja kosmosu
Dwaj najbardziej znani przedsiębiorcy na naszej planecie, Richard Branson i Elon Musk, ścigają się w kosmosie. Nie są jednak sami.
W ciągu ostatnich 20 lat prywatne przedsiębiorstwa zaczęły odgrywać większą rolę w komercjalizacji przestrzeni kosmicznej, przedstawiając nowe pomysły, takie jak turystyka kosmiczna, wydobywanie asteroid, badania i rozwój na niskiej orbicie okołoziemskiej oraz transport materiałów kosmicznych, między innymi.
Większość ekspertów uważa, że nadal istnieje rola dla rządu, a mianowicie finansowanie najdroższych badań i przedsięwzięć o wyższym ryzyku, takich jak eksploracja głębokiego kosmosu przez ludzi.
Jakkolwiek by to nie wyglądało, trend ten rodzi wiele pytań: Kto bierze na siebie ryzyko, finansowe i inne? Kto jest właścicielem skał kosmicznych i znalezionych na nich zasobów? Kto to wszystko reguluje?
Biliony i miliardy dolarów są tam do wzięcia.
Szkodliwa broń w opracowaniu
Jeśli jest jedna rzecz, w której ludzie są dobrzy, to jest to wymyślanie nowych sposobów na zabijanie się nawzajem.
Nasza historia to długi marsz śmiercionośnych innowacji: kij, włócznia, łuk i strzały, muszkiet, armata, karabin maszynowy, pocisk manewrujący, międzykontynentalna głowica nuklearna (nie mówiąc już o dronach wyposażonych w Hellfire, używanych obecnie nad Afganistanem, Pakistanem i innymi krajami).
Nie powinno więc dziwić, że ten śmiercionośny trend przyspiesza, z przerażającymi konsekwencjami dla tych, którzy mogą paść ofiarą ich użycia.
Przypominając kilka koszmarów, które wojskowi planiści wymyślają i, tak, testują: Granatniki zasilane laserem. Działka laserowe, które mogą zestrzelić nadlatujący samolot. „Działa szynowe”, które wykorzystują elektryczność do wystrzeliwania pocisków z siedmiokrotną prędkością dźwięku. Broń, która sprawia, że ludzie czują, jakby ich skóra się paliła. Urządzenia emitujące „fale uderzeniowe”, które mogą porazić prądem dziesiątki ludzi naraz.
Rozumiecie, o co chodzi. Straszny i przerażający pomysł.
Powstanie robotów
Jak już jesteśmy przy temacie strachu, nic tak nie rozpędza migdałka jak zabójcze roboty, które mogą obrócić swoją sztuczną inteligencję (i broń złych robotów) przeciwko swoim ludzkim wynalazcom.
Mniej dramatycznie, są też roboty, które mogą ukraść twoją pracę.
Oba te scenariusze robią ogromne postępy. Właśnie teraz.
Na początku tego miesiąca fizyk teoretyczny Stephen Hawking przedstawił następujące ostrzeżenie dotyczące szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji (AI):
„Można sobie wyobrazić, że taka technologia przechytrzy rynki finansowe, prześcignie ludzkich badaczy, będzie manipulować ludzkimi przywódcami i opracuje broń, której nawet nie będziemy w stanie zrozumieć” – napisał Hawking. „Podczas gdy krótkoterminowy wpływ AI zależy od tego, kto ją kontroluje, długoterminowy wpływ zależy od tego, czy w ogóle można ją kontrolować.”
A co do robotów kradnących pracę, wkrótce zastąpią one zaskakującą liczbę ludzi: Księgowych. Pośredników w obrocie nieruchomościami. Pilotów komercyjnych. Kelnerów. Pielęgniarki. Dziennikarze.
Oto co Bill Gates mówi na ten temat:
„Technologia z czasem zmniejszy zapotrzebowanie na pracę, szczególnie na niższym poziomie umiejętności. Dwadzieścia lat od teraz, zapotrzebowanie na pracę dla wielu zestawów umiejętności będzie znacznie niższe. Nie sądzę, aby ludzie mieli to w swoim modelu mentalnym.”
Koniec BRICS
Pamiętasz, kiedy BRICS – Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, a później RPA – miały przejąć władzę nad światem?
Funny story: To nie całkiem okazało się w ten sposób. Przynajmniej nie w sposób, w jaki to było reklamowane. Z tych wschodzących gospodarek, które miały rządzić światem do 2020 roku, tylko Chiny (tak jakby) dotrzymały kroku.
Więc co się dzieje z resztą BRICS?
Indie: Powolny wzrost spotyka się z inflacją, korupcją i politycznym impasem.
Brazylia: Przewartościowana waluta dławi potencjał gospodarczy, a rządowe środki stymulujące wzrost utknęły w martwym punkcie.
Rosja: Jednoręki kucyk energetyczny z tendencjami dyktatorskimi i oligarchicznymi.
Południowa Afryka: Nie pytaj.
Bóg rzeczy gwałtownych
Niemal wszędzie, gdzie spojrzysz, wzrasta ekstremizm religijny.
Jest oczywiście 234 uczennic porwanych w Nigerii, ponieważ islamska grupa ekstremistyczna Boko Haram nie wierzy w kształcenie dziewcząt. „Allah polecił mi je sprzedać”, powiedział jej przywódca.
Ale to tylko najnowszy i nikczemny przykład pogarszającego się globalnego trendu.
Według Pew Research, wrogość na tle religijnym jest na najwyższym poziomie od sześciu lat.
Jedna trzecia ze 198 krajów i terytoriów, w których przeprowadzono ankietę Pew, miała poważne problemy z przemocą na tle religijnym. Tendencja ta nasiliła się w każdym regionie świata z wyjątkiem obu Ameryk, z największym skokiem na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.
Rastający ekstremizm objawia się na wszelkie sposoby: wykorzystywanie mniejszości religijnych, ograniczenia dotyczące religii, przemoc lub groźba przemocy w celu wyegzekwowania norm religijnych, prześladowanie kobiet w związku z ubiorem religijnym, przemoc tłumu związana z religią, przemoc terrorystyczna i konflikty sekciarskie lub komunalne.
Nasza zepsuta polityka
Tak, istnieje długa tradycja nieufania politykom. „Throw the bums out” może równie dobrze być wersem z amerykańskiego hymnu narodowego.
Ale trend ten osiąga obecnie rekordowy poziom w USA. I rośnie globalnie.
Tylko 19 procent Amerykanów twierdzi, że ufa Waszyngtonowi, że robi to, co słuszne, według Pew Research. Jest to najniższy wynik w historii. Tymczasem 30 procent twierdzi, że jest wściekłych na rząd federalny, a 55 procent jest sfrustrowanych tym, jak działa rząd.
Ten gniew jest odczuwalny również w Europie. Ostatnie badanie przeprowadzone przez Edelman wykazało, że tylko 32% Francuzów ufa swojemu rządowi, co stanowi spadek o 17 punktów procentowych.
Dlaczego to ma znaczenie?
Świat stoi w obliczu ogromnych problemów. Rząd jest odpowiedzialny za znalezienie rozwiązań dla wielu z nich: nasza polityka monetarna i fiskalna, edukacja naszych dzieci, bezpieczeństwo naszej żywności, nasza wspólna obrona, by wymienić tylko kilka.
Zmniejszenie zaufania do rządu sprawia, że wszystko to jest trudniejsze, oczywiście.
Sprzyja to również politycznemu ekstremizmowi, czego dowodem jest dramatyczny wzrost ekstremistycznych partii politycznych w Europie.
Konkurencja o rzadkie zasoby
Biolodzy ewolucyjni i ekonomiści lubią podkreślać, że życie jest konkurencją o rzadkie zasoby.
Ale nie zmieniliśmy się zbytnio od czasu, gdy ludzie gromadzili się wokół wodopojów na afrykańskiej sawannie 10 000 lat temu.
Zmniejszające się zasoby naturalne – woda, energia, minerały, drewno i inne – już tworzą nowe i gwałtowne punkty zapalne na całym świecie, od dżungli Timoru Wschodniego, przez kopalnie kobaltu w Kongo, po rosnące napięcia wzdłuż Nilu, Tygrysu, Eufratu i w innych miejscach.
„Wyzwania związane z zapobieganiem, zarządzaniem i rozwiązywaniem konfliktów spowodowanych zasobami naturalnymi mogą stać się definicją światowego pokoju i bezpieczeństwa w XXI wieku”, ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych.
Zmiana klimatu
Nie trzeba mówić – ale i tak to powiemy – że ten ostatni trend może pozbawić znaczenia wszystkie inne na tej liście. A to dlatego, że nie będzie żadnych trendów, jeśli planeta nie będzie mogła dłużej podtrzymywać ludzkiego życia.
I chociaż niewielu ekspertów ostrzega jeszcze przed naszym rychłym wyginięciem (choć niektórzy ostrzegają), wśród światowej społeczności naukowej panuje powszechna zgoda co do tego, że działalność człowieka zmienia klimat planety.
Czego możemy się spodziewać?
Najwyższych temperatur. Większej zmienności pogody. Powodzie. Suszy. Większych i bardziej zabójczych burz. Więcej chorób. Problemy z rolnictwem. Poważne koszty ekonomiczne.
To prawie wszystko pokrywa.