Kiedy Madeline Miller wygrała w zeszłym tygodniu Orange prize for fiction za swoją debiutancką powieść The Song of Achilles, naturalnym wydawało się zastanowienie, w jaki sposób mityczny grecki bohater jej książki mógłby to uczcić. „Myślę, że zrobiłby to w bardzo epicki sposób,” mówi, śmiejąc się. „I na szczęście jeden z przemiłych sponsorów podarował mi bardzo dużą butelkę szampana.”
Książka Miller, napisana w wolnym czasie, kiedy uczyła łaciny w amerykańskich szkołach średnich, oparta jest na Iliadzie Homera i na nowo wyobraża sobie historię Patroklosa, brata broni Achillesa. Chociaż inspiracją dla Miller była starożytność, jej tematyka jest bez wątpienia współczesna: Pieśń Achillesa ukazuje głęboką i pełną miłości relację między tymi dwoma bohaterami tej samej płci w czasach wojny i brutalności.
„Myślę, że teraz jesteśmy w takim miejscu w naszej kulturze, że możemy ponownie zaakceptować taką interpretację tej historii” – mówi Miller. „Już wtedy czuło się, że jest to historia miłosna, ale czasami myślę, że idea ich jako kochanków została trochę wybielona z zapisu.”
I rzeczywiście, powieściowa reinterpretacja 2700-letniego poematu epickiego dla XXI wieku oznacza coś w rodzaju kulturowego odrodzenia dla klasyków. W ostatnich latach Iliada zainspirowała pisarza Davida Maloufa (jego powieść Ransom z 2009 roku rozpoczyna się w momencie, gdy Hektor, książę Troi, został zabity przez Achillesa) i wielokrotnie nagradzaną poetkę Alice Oswald, która w zeszłym roku opublikowała Memorial, radykalną przeróbkę oryginalnego poematu.
Współczesna produkcja kostiumowa Antygony Sofoklesa została właśnie otwarta w Teatrze Narodowym, podczas gdy w telewizji zainteresowanie historią starożytną jest na najwyższym poziomie: Seria BBC Meet the Romans Mary Beard przyciągnęła prawie dwa miliony widzów, a Bettany Hughes kręci dokument ITV o rzymskiej archeologii.
Kino, również, zaludniło się przez półzakrytych trojańskich bohaterów i spartańskich wojowników: Film Wolfganga Petersena z 2004 roku Troja zawierał muskularny tors Brada Pitta jako Achillesa, a 300 był fabularyzowaną opowieścią o bitwie pod Termopilami. Oba były sukcesy box-office.
Dlaczego klasycy robią comeback? Według Hughesa, historyka klasyki i nadawcy, jest to związane z emocjonalnym połączeniem.
„Myślisz o wielkich epickich opowieściach i myślisz, że są one po prostu związane z wojną i konfliktem, ale Homer faktycznie pisze piękne wiersze”, mówi. „Jest jedna linijka o Atenie szczotkującej strzałę 'jak matka szczotkująca muchę z twarzy śpiącego dziecka’. Przeczytałam to i przypomniałam sobie, jak robiłam to z moim własnym dzieckiem.
„Więc nagle pojawia się natychmiastowy związek emocjonalny, 27 wieków później, dla mnie jako matki z XXI wieku. Istnieją duże powiązania filozoficzne, ale także podstawowe powiązanie z tym, co to znaczy być człowiekiem.
„Myślę, że po millenium i po 11 września, ludzie stali się o wiele mniej wstydliwi w zadawaniu wielkich pytań o to, dlaczego tu jesteśmy. Jeśli cokolwiek może na nie odpowiedzieć, to mądrość starożytnych, ponieważ Grecy i Rzymianie nie tylko opalali się w promieniach śródziemnomorskiego słońca, ale żyli w trudnych czasach. Mogłeś być martwy w wieku 45 lat. Byłeś w czasach totalnej wojny.”
Doświadczenie życia przez wojnę ma szczególne znaczenie dla dzisiejszej publiczności przyzwyczajonej do oglądania 24-godzinnych relacji z konfliktów w Afganistanie i Iraku. Miller mówi, że była „absolutnie” świadoma tych paraleli, kiedy pisała Pieśń Achillesa. „Niewiarygodna tragedia żołnierzy umierających na polu bitwy jest czymś, co rezonuje” – mówi. „Iliada jest krytyczna wobec przywódców i przywództwa i bada, jak to jest słuchać generałów kłócących się między sobą, podczas gdy zwykli żołnierze są wysyłani do walki.”
W produkcji Antygony w National Theatre, w której występują Christopher Eccleston i Jodie Whittaker, podobieństwa są jeszcze bardziej wyraźne: sztuka rozpoczyna się od generałów i biurokratów zgromadzonych wokół telewizora, oglądających zakończenie wojny. Aktorzy są ustawieni w sposób, który odtwarza słynne już zdjęcie prezydenta USA, Baracka Obamy, otoczonego przez swoich doradców i sekretarz stanu, Hillary Clinton, oglądających zabicie Osamy bin Ladena.
„Chcieliśmy stworzyć jak najczystszą szybę między nami a nią”, wyjaśnia reżyserka Antygony, Polly Findlay. „Nie tyle chodziło o rysowanie współczesnych paraleli, co o usunięcie dystansu, ponieważ tego rodzaju klasyczne historie są najszybszą, najczystszą drogą do zrozumienia podstawowych ludzkich doświadczeń… Kiedy globalny klimat polityczny jest tak niepokojący, jak obecnie, te historie są szybkim sposobem na zrozumienie tego, co zawsze było prawdą o ludziach.”
Według Barbary Goff, profesor klasyki na Reading University, moralna złożoność w sercu tych starożytnych dramatów jest jednym z powodów, dla których historie te przetrwały tak długo.
„Skupienie się na wojnie w Iliadzie oznacza, że zadaje ona pewne kluczowe pytania – ile warte jest życie mężczyzny, ile warte jest życie kobiety? – ale nigdy nie jest jasne, czy jest to gloryfikacja wojny, czy też jej krytyka” – wyjaśnia Goff. „Ludzie wciąż o tym dyskutują. Poemat stawia Greków przeciwko Trojanom, ale nigdy nie ma pojęcia, że Grecy są tymi dobrymi, a Trojanie czarnymi charakterami – często jest wręcz przeciwnie.”
Subtelność pisania może mieć namacalny wpływ na publiczność. W USA organizacja o nazwie Philoctetes Project wystawia starożytne dramaty wojskowe, aby pomóc współczesnym żołnierzom w radzeniu sobie z zespołem stresu pourazowego.
Wzrosła również liczba uczniów uczących się łaciny i greki w szkole, częściowo dzięki organizacji charytatywnej Classics for All, która ma na celu wprowadzenie jednego lub więcej klasycznych przedmiotów w co najmniej 1000 szkół państwowych w ciągu najbliższych 10 lat.
„Jednym z powodów, dla których jest to naprawdę popularne wśród dzieci jest to, że ich rodzice nie uczyli się tego”, mówi Hughes, którego najnowsza książka, Sokrates: The Hemlock Cup, jest bestsellerem New York Timesa. „W szkole było nas tylko troje, którzy uczyliśmy się klasyki i byliśmy tymi dziwakami. Teraz stało się to czymś bardzo fajnym do zrobienia: to sekretny, egzotyczny świat, który dzieci mogą odblokować, o którym ich rodzice nie wiedzą.”
Zainteresowanie wśród młodszych ludzi zostało również wywołane przez gry komputerowe osadzone w starożytnym świecie, w tym Gods & Heroes: Rome Rising.
„Sposób, w jaki uczymy klasyki, zmienił się”, mówi Paul Cartledge, profesor historii greckiej na Uniwersytecie Cambridge i prezes Joint Association of Classical Teachers. „O wiele bardziej chodzi o czytanie po grecku lub łacinie: znajdujesz fabułę lub scenariusz i zachęcasz dzieci do czytania. Nie chodzi tylko o 'Co to jest gerund lub past participle?’. Chodzi o wczesne wczucie się w historię.”
I to właśnie perspektywa ponownego opowiedzenia tych historii przez pryzmat współczesnych zainteresowań działa jak kocimiętka na powieściopisarzy.
Dla wybitnej klasycystki Mary Beard, nasze ponowne zainteresowanie starożytnymi tekstami jest częścią znamienitej tradycji. „Naprawdę ważne jest to, że każde pokolenie odkrywa je na nowo i wydaje im się, że są pierwszymi ludźmi, którzy to robią, ale tak naprawdę to nigdy nie zniknęło” – mówi. A co z powieściami Mary Renault, Rosemary Sutcliff, „Ja, Klaudiusz” czy „Asterix”? Chodzi o to, że opowiadamy te historie z uwzględnieniem naszych własnych zainteresowań i trosk; to ciągłe zaangażowanie na nowo.”
Oczywiście warto pamiętać, że sztuka przepisywania klasycznych tekstów ma długą i szlachetną historię: zarówno Iliada, jak i Odyseja są reinterpretacjami greckich mitów. Być może przeżywamy właśnie epokę klasycznego odmłodzenia. Ale być może zwycięstwo Millera w konkursie Orange jest po prostu dowodem na to – jak uważa Beard – że nasze zainteresowanie ponadczasową opowieścią nigdy tak naprawdę nie wygasło.
{{topLeft}}
{{bottomLeft}}
{{topRight}}
{{bottomRight}}
{{/goalExceededMarkerPercentage}}
{{/ticker}}
{{heading}}
{{#paragraphs}}
{{.}}
{{/paragraphs}}{{highlightedText}}
- Share on Facebook
- Share on Twitter
- Share via Email
- Share on LinkedIn
- Share on Pinterest
- Share on WhatsApp
- Share on Messenger
.