Sept. 22 to 28 (Weekly Record 5-2, Season Record 43-119)
Liczbą, której Detroit Tigers 2003 chcieli uniknąć było 120. Jak w 120 stratach. Poprzedni tydzień zakończyli bez zwycięstwa, a ich strata wyniosła 117. Jak, u licha, ta drużyna miałaby uniknąć trzech lub czterech porażek w ostatnich siedmiu meczach? Do diabła, tydzień 3-4 byłby dobrym tygodniem według standardów z 2003 roku, ale nadal dawałby im 121 strat, najgorszy znak wszechczasów.
To byłaby trudna droga dla Tygrysów w tym tygodniu. Podczas gdy grali dobrze przeciwko Chicago i Cleveland w swojej dywizji (odpowiednio 8 i 7 zwycięstw), ich ostatni dwaj przeciwnicy – Kansas City i Minnesota – byli inną historią. Przez większą część sezonu 2003 Kansas City trzymało się blisko Minnesoty, ale osłabło w końcówce, pozwalając Twins na zdobycie drugiego z rzędu tytułu mistrzowskiego w dywizji.
Przegrywając pierwszy mecz tygodnia z Royals, rekord Tygrysów przeciwko nim spadł do 2-14. Ale patrząc na stratę 119 w twarz, zjednoczyli się, by we wtorek wygrać 15-6. Nietoperze przejęły inicjatywę następnego dnia, zdobywając cztery punkty już w pierwszej rundzie. Choć byłby to koniec punktacji Detroit na ten dzień, miotacze ograniczyli KC do trzech biegów, wygrywając mecz i serię, pozostając przy 118 stratach.
Kolejnym przeciwnikiem, który miał numer Detroit, był mistrz AL Central z 2003 roku Minnesota Twins. Przed rozpoczęciem tej czteromeczowej serii, Tygrysy były 1-14 przeciwko Bliźniakom. Drugie zwycięstwo odnieśli w dramatyczny sposób w czwartkową noc, kiedy to Shane Halter przekroczył linię bramkową w 11. minucie i wygrał 5-4. Detroit pokazało odwagę, wychodząc zza pleców dwa razy, aby popchnąć grę do dogrywki.
Następnej nocy było lustrzane odbicie, z 5-4, 11-rundowym zwycięstwem Minnesoty po tym, jak Detroit wysadziło dwie przewagi. Zremisowali w 10. minucie, gdy Twins wyszli na prowadzenie, ale solowy strzał Michaela Cuddyera z rąk Franklyna Germana zakończył trzydniowe zwycięstwo i oddalił Tygrysy o jedną wygraną od 120 punktów.
Zły Najlepszy mecz tygodnia 27 września: Twins at Tigers
Tygrysy pokazały wiele odwagi, by grać ponad siebie, by uniknąć straty wszech czasów w ostatnim tygodniu sezonu, ale w połowie tego sobotniego meczu, wydawało się, że nowym celem będzie uniknięcie straty 121, a nie 120, gdy Detroit znalazło się w tyle 8-0 w piątej części. Tygrysy nie zaakceptowałyby swojego losu.
Craig Monroe rozpoczął ofensywę, singlując w Bobby Higginson dla pierwszego biegu w piątym. Dwa innings później, rozpoczął trzy rundy siódmej, podwajając Warren Morris. W dolnej części ósmej części meczu Dmitri Young zdobył Alexa Sancheza. Monroe znów dał o sobie znać, podbijając Morrisa, a Carlos Pena dokończył dzieła, wbijając Higginsona i Younga, którzy dali wyrównanie. 8-8 w dziewiątej odsłonie.
Fernando Rodney rzucił dziewiątą bez punktów. W dolnej części tego inningu Warren Morris wrócił do domu na dzikim boisku i Tygrysy zakończyły niezwykłe, nieprawdopodobne i inspirujące zwycięstwo.
Finał: Detroit 9, Minnesota 8
Więc nie byliby najgorszą drużyną w historii baseballu, ale Tygrysy nadal mogą wiązać się na najgorszy znak w finale sezonu. Higginson rozpoczął zdobywanie punktów w pierwszej części meczu, strzelając solo. Do momentu, gdy Twins zdobyli parę punktów w piątej części meczu, było już po meczu. Tygrysy doprowadziły do remisu w dolnej połowie tego inningu i objęły prowadzenie, którego nie oddały do końca.
Monroe uderzył w dwupunktowego homera, a jego koledzy z drużyny dołożyli jeszcze kilka punktów, wygrywając 9-4.
Ten horror, jakim był sezon 2003, na szczęście się skończył. Statystyki byłyby tam na zawsze – kończąc 47 gier za Minnesotą w dywizji, a nawet kończąc 20 gier za drugą najgorszą drużyną w baseballu, Tampa Bay. Ale w końcu, było trochę pozytywnego obrotu do końca sezonu.
Wielu fanów Tygrysów może pamiętać podekscytowanie rozpoczęciem sezonu 2004 na 3-0 i pokonanie znienawidzonych Twins w otwarciu domu, aby uruchomić ich rekord do 4-0. Dla porównania, Tygrysy potrzebowały całego miesiąca, aby wygrać swój czwarty mecz w 2003 roku (4 maja). Choć dno wypadnie z 2004 roku, początek dałby fanom Tygrysów zwycięskie uczucie, które długo nie istniało.
Koniec
Trudno uwierzyć, że Mike Ilitch nie był kiedyś kochany przez fanów Tygrysów, szczególnie po popiołach 2003 roku. Człowiek, który pomógł wskrzesić „Martwe Rzeczy” w zwycięzców Pucharu Stanleya trzykrotnie, do czasu, gdy rok 2003 zatoczył koło, był uważany za kochającego swoje jedno „dziecko”, Red Wings, bardziej niż inne.
Credit: Rick Osentoski-USA TODAY Sports
2003 był okropnym czasem dla fanów Detroit Tigers. Najtwardsi fani byli tam, ale dla wielu to mogła być ostatnia kropla dla drużyny, która miała tylko dwa zwycięskie sezony od 1989 do 2003 roku. Ta passa przeciągnęłaby się do 2005 roku i zobaczyłaby zwolnienie legendy, Alana Trammella.
2003 mógł być najlepszą rzeczą dla niegdyś dumnej, ale raczkującej franczyzy. Tygrysy, które znamy dzisiaj, narodziły się 29 września 2003 roku – dzień po zakończeniu sezonu. Stali się agresywni w wolnej agenturze, jak było widać z Ivanem Rodriguezem i Magglio Ordonezem, i dokonali wielkich transakcji, które mogły się nie wydarzyć przed 2003 rokiem, takich jak odebranie Carlosa Guillena i Placido Polanco.
Więc wszyscy przygotowujemy się do czwartej podróży do postseason od 2006 roku (piątej, jeśli liczyć 2009), powinniśmy pamiętać, że ten bieg wielkiego baseballu rozpoczął się po 2003 roku.
To wciąż dość niesamowite, że dekadę temu Detroit Tigers świętowali przegranie tylko 119 meczów, a dziś większość fanów będzie rozczarowana, jeśli franczyza nie zdobędzie piątego tytułu World Series.
Czasy z pewnością się zmieniły.
.